Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

środa, 10 kwietnia 2013

147.Jego Atrakcyjność

Dzionek przepychania piramid przez pustynię. Krzątanina, aż się woda w tyłkach gotuje, w związku z wabieniem narybku do przyszłych klas pierwszych. Jak zwykle dyrekcja jest ponad takie duperele jak organizacja dnia otwartego i nie widzi potrzeby (ani nie ma nawet ciekawości!) przyjrzeć się co i jak się szykuje. 
Zajęcia dla maturzystów - ćwiczenia do matury rozszerzonej z uczniem równie ambitnym jak nie nadającym się do tego poziomu (absolutnie impregnowany na jakiekolwiek perswazje). Praca ze źródłami normatywnymi (fragmenty ustaw), a w jej trakcie natrętne wrażenie, że bardziej odpowiednie  byłoby generalnie coś zbliżonego do "Elementarza" Falskiego.

* * *
Trwa lekcja. Belfer oddaje sprawdzone prace, jeszcze je omawia,
kiedy kątem oka dostrzega nagłe zagęszczenie materii z boku biurka.

Belfer
- Czego chcesz, Jasiu?

Jaś
- Pana chcę.

kurtyna.


[ Potrafią być rozbrajający, nieprawdaż? ]


10 komentarzy:

  1. konkretny uczeń :P a tak serio, to niestety mam podobnie z moimi maturzystami, dlatego mam dylemat - dopuścić czy nie dopuścić do matury?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam dopuszczam, ale i też nie miałem naprawdę poważnego dylematu. U mnie na 2-3 łatwo się wgramolić, potem dopiero zaczynają się schody. ;-)

      Usuń
    2. a ja mam dylemat, bo dyrekcja jasno dała mi do zrozumienia, że odpowiadam za wyniki z matury z mego przedmiotu... czuję presję, więc dokonam selekcji na podstawie próbnej matury jaką napiszą wkrótce... choć wcale mi się to nie podoba, ale cóż...

      Usuń
    3. Dopuszczę - nie dopuszczę , oto jest pytanie.
      Rozumiem wasz dylemat, ale pomiędzy wagą tych decyzji jest tak duża rozpiętość /i skutki/, że powinna ona wynikać z obiektywnych przesłanek.
      A te powinny mieć źródło w jasnym systemie oceniania.
      Nauczyciel nie może być panem i władcą.
      Pamiętaj, jak uczeń skomentował przepchnięcie swojego kolegi z klasy do klasy.
      -U pana to nie trzeba się uczyć, wystarczy mieć szczęście przy końcu roku.
      Niestety poważnym błędem reform w Polsce był brak ogólnopolskich standardów wymagań i szczegółowych procedur postępowania w rodzaju.

      Usuń
    4. Mam wątpliwości czy możliwe jest stworzenie "ogólnopolskich standardów wymagań i szczegółowych procedur postępowania" takich, by nadawały się do praktycznego użycia.
      Ocenianie jest i będzie subiektywne, a decydujące znaczenie ma oceniający.
      Mam także wątpliwości czy rzeczywiście subiektywność oceniania jest tak szkodliwa, że trzeba ją plenić ogólnopolskimi standardami. Stara i obecna matura jesta dla mnie przykładem tego, że standaryzacja oceniania może wieść na manowce i działać przeciw co najmniej dwóm grupom uczniów: starającym się słabym i najlepszym.
      Trzeba też pamiętać, że system jest nastawiony na masową promocję, a nie selekcjonowanie, więc maksymalizacja obiektywności oceniania w gruncie rzeczy nie leży w jego interesie, gdyż może utrudniać "przepychanie najsłabszych przez cykl kształcenia".

      Usuń
  2. Nauczyciel, jak trener odpowiada za drużynę.Wystawianie ocen powinno odbywać się na podstawie ustalonych kryteriów/WSO/ a nie
    na podstawie widzimisie nauczyciela. Uczniowie powinni mieć świadomość, że zarówno oni sami, jak i ich koledzy oceniani są sprawiedliwie.Nic tak nie psuje uczniów, jak liberalizm nauczycieli.Liberalizm jest dobry w gospodarce a nie w szkole.
    W odpowiedzi p.dyrektor- pani odpowiada za wyniki całej szkoły.
    Co pani derektor robi żeby były lepsze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Sansenoi będzie mógł zadać takie pytanie, dopiero kiedy będzie miał już nowy angaż w kieszeni.

      Usuń
  3. Przepychanie piramid przez pustynię- cóż za porównanie /4 kolejne słowa na p-czy to twój oryginalny zwrot? Jak to wykonać?
    Miło w chłodny dzień przenieść się wirtualnie na gorącą pustynię, nawet gdy czekają nas trudy i upał.Zwłaszcza, że nie jest się niewolnikiem, ale panem.
    Czuję ciągle powiew ciepła płynącego z pustyni. Mam nadzieję, iż wszystko się udało. A p. Dyrektor jak Nefretete kazała wręczyć wieńce laurowe. Trzeba ooto zapytać Sfinksa?

    OdpowiedzUsuń
  4. Z przyjemnością wracam do wątku z piramidami. Porównanie to pokazuje skalę problemów nauczycieli szkół średnich.
    Pragnę przytoczyć scenkę z lekcji w gimnazjum, która pozwoli znaleźć odpowiedź, dlaczego nie wszystkim uczniom zalęży na nauce/ocenach.

    Scena z lekcji przy końcu roku szkolnego

    Belfer. Jasiu, wychodzi ci trochę lepiej jak dopuszczający. Chcesz się poprawić.
    Jaś. Ale skądże,proszę pana, mnie zadowala dopuszczający.
    Belfer. Ale masz szansę.
    Jaś. Po co będę panu zawracał głowę, mnie wystarczy 2.
    W szkole do której idę po skończeniu gimnazjum przyjmują wszystkich chętnych.
    Belfer. Ale średnia ocen w klasie będzie niższa.
    Jaś. Postawi pan więcej piątek i szóstek i zyska pan wdzięczność wielu uczniów.
    Belfer. Jasiu, ale jesteś pragmatyczny.
    Jaś. A co to znaczy, proszę pana?
    ........

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jest to co ja nazywam wpływem systemu oświatowego, który tak kształtuje młodych ludzi. Oni wiedzą, że w gruncie rzeczy nie muszą się wysilać, bo system i tak jest nastawiony na doprowadzenie wszystkich do matury (o czym publicznie mówili przed laty autorzy reformy). No, chyba że rodzice cisną. Ale większość nie ciśnie, choć części z nich wydaje się że cisną.

      Usuń