Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

środa, 3 kwietnia 2013

143.Pierniczkowy matriks

Przeczytana dziś porada dla człowieka (jednego z naszych), któremu się wypsnęło, że źle mu samotnemu:
Głowa do góry i trzeba szukać!
Dobra rada to prosta rada, jak niektórzy powiadają. Teoretycznie doradca ma rację, ale w praktyce to już nie wygląda tak różowo. Nadchodzi w końcu dzień, w którym zanika nadzieja i wiara, że szukanie do czegoś owocnego doprowadzi. Kiedy nie daje się już dłużej uciekać przed uczciwą odpowiedzią na pytanie: "Ile jeszcze masz zamiar się łudzić, że kogoś znajdziesz?". Mit, że każdy ma gdzieś tam swoją drugą połówkę, jest wybitnie bałamutny - większość nikogo nie znajdzie. Owszem, ma on swoje społeczne uzasadnienie - tworząc motywację do działania chroni ludzi przed załamaniem w zderzeniu z gorzką prawdą, ale to w gruncie rzeczy matriks. To coś w tym rodzaju, jak dziecku mówimy, że będzie żyło długo, dostatnio i szczęśliwie, aby z tą wiarą dorastało i żyło, ale przecież część z nich umrze młodo, więcej nie zazna dostatku, a większość (by nie powiedzieć: prawie wszyscy) nie będzie szczęśliwa.

Nie wiem tylko czy zrozumienie, że słodkich pierniczków dla wszystkich nie starcza a większości pisany samotny los usque ad finem, to moment przejścia od młodości do dojrzałości, czy od dojrzałości do starości.

* * *
Jeszcze mały komentarz do poprzedniego postu.
Szczęśliwi ludzie mnie czytają, bo po komentarzach sądząc dostrzegli tylko jedną - dosłowną warstwę tekstu, a metaforyczne drugie dno umknęło niepostrzeżenie. ;-)

11 komentarzy:

  1. Żeby upiec słodkie pierniczki trzeba skorzystać z dobrego przepisu i według niego postępować. Podobnie są przepisy na życie. /o różnym smaku/.
    Przecież podobnie, jak książki kucharskie są również książki o życiu.
    Przeżyć życie należycie ... to życzenie może być mottem do poszukiwań sposobu na życie udane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, ale mam też przekonanie, że Twoja recepta jest absoltuną abstrakcją dla większosci ludzi.

      Usuń
  2. może mówienie tak pozytywnych słów, czy też słów dających nadzieję, ma za zadanie tworzyć samospełniającą się przepowiednie.. lecz ona wypełnić może się tylko wtedy, gdy człowiek w to wierzy, podświadomie i świadomie, z naciskiem na to pierwsze. Jak z placebo.. Gorzej jeśli ktoś ma problem z wiarą ; /

    OdpowiedzUsuń
  3. To ja od końca się czepię...
    Metafora aż nazbyt biła w oczy w tamtym poście, ino na cóż to rozprawiać o oczywistościach Autora, który takowe ma przed oczyma ? :P
    Wisły kijem nie zawrócisz, jak wieść ludowa niesie ;)
    Teraz przynajmniej dosłownie rzecz ująłeś, ot tak po chłopsku, ale zgodzić się z nią - nie zgadzam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolna wola jaśnie wielmożnego pana - nie zgodzić się. Ale tak konkretnie, to z czym? ;-)

      Usuń
    2. A tak konkretniej, to z takim fatalistycznym ujęciem, choć niektórzy określają to mianem realizmu, czy nawet faktów. Chyba bujam w obłokach, żeby się nie załamać w zderzeniu z gorzką prawdą. :)

      Usuń
    3. Teraz rozumiem. Bujanie w oblokach dla uniknięcia twardego lądowania na polu rzeczywistości wydaje się całkiem pomysłową strategią, pod tym jednak warunkiem, że paliwa na to latanie starczy na całe życie. ;-)

      Usuń
    4. Jak się korzysta z samoodnawialnych źródeł energii, to szansa spora, że go wystarczy ;)

      Usuń
    5. Ha! Niektórzy mają farta na starcie - a nie mówiłem? :-)

      Usuń
    6. To z fartem nie ma nic wspólnego, ha! :)

      Usuń