Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

czwartek, 5 marca 2015

403.Na pysk

Dziwiłem się, czemu jakiś taki zmęczony jestem, prace sprawdza mi się jak po grudzie, aż pewnego pięknego dnia uświadomiłem sobie, że mam 27 godzin (czyli 1,5 pełnoetatowego wymiaru) zajęć plus 2-3 godziny konsultacji, i wszystko stało się jasne. Nauczanie indywidualne mnoży się jak króliki i co i rusz dochodzą nam kolejne obciążenia. A ja stary i naiwny u progu września cieszyłem się, że zapowiada się znośnie obłożony rok. Jeśli dodać do tego niepełne wyleczenie, to mam chyba prawo padać na pysk. Jedyne co robię dla siebie, to podmalowanie paru figurek. Poza tym zwykły smutek i przygnębienie, przykrywane frustrującą pracą. Nie mam o czym więcej pisać.