Chwila odsapki - w rekrutacji parę dni przerwy, aby system mógł przetrawić pobrane dane i wypluć listy zakwalifikowanych do przyjęcia, którzy mają na ten sygnał zanieść oryginały dokumentów do odpowiedniej szkoły.
Dzisiejszy ranek był niefajny - znów stara znajoma przypadłość, czyli (przypuszczalne) zatrucie (choć ostatnio pojawia się nieśmiała myśl: a może to jakaś wirusfranca?). Główny podejrzany - wczorajsze truskawki. Coraz częściej mi się to przytrafia, mam wrażenie. Jak na złość akurat nie miałem coli. Mimo ulewnego deszczu kilka przystanków pokonałem na piechotę, obawiając się wsiadać do autobusu - że mogę nie zdążyć dojechać do przystanku, kiedy ekspedycja do Rygi mnie dopadnie.
Prawie cała papierkowa robota dotycząca mijającego roku już zrobiona, zostały tylko techniczne w gruncie rzeczy drobiazgi. O czymże więc durny chomik myśli? Zgadliście, drodzy Czytelnicy! O przygotowywaniu dokumentacji i materiałów na rok następny. Szósta rano, na godzinę przed budzikiem, jest na to wyborną porą.
Dla urozmaicenia przygotowań do podkładowania fizylierów i dragonów zacząłem oglądać na VODzie film "Wszyscy myślą tylko o jednym?" (to już drugie podejście). Po kilkunastu minutach przerwałem i zamknąłem okno. Zbyt przykre to oglądać.
nadgorliwosc jest gorsza...
OdpowiedzUsuńWkrótce mi przejdzie - kiedy dotrze do mnie, że już nie muszę zapieprzać. Wtedy palcem roboty nie tknę.
UsuńA mnie to wygląda raczej na dalszy ciąg somatyzacji...
OdpowiedzUsuńKurczę... ta opcja też mi jakiś czas temu przyszła do głowy. :-(((
UsuńKsiążkowy przykład przebiegu...
UsuńAle on ma psychosomatyczne dolegliwosci wpisane w zawod belfra, Reizdarmsyndrom seu Colon Irritable Syndrome.
OdpowiedzUsuńTo nie problem. Problemem jest raczej jego postrzeganie swiata. Jest nieszczesliwy ale jednoczesnie szczesliwy, gdy nieszczesliwy.
Wsrod tych na mostku kapitanskim i tych dyletantow - jego swiat. Nie stara sie zyc inaczej
To tylko część, bo domniemywam, że powodów (jak to przy F41) jest więcej.
OdpowiedzUsuń