Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

piątek, 23 sierpnia 2013

216.Szpilka

Znów oglądanie mieszkania z Emusiem. Trafiłem na bardzo interesującą ofertę i po oględzinach Emuś jest zachwycony. Teraz musi się jeszcze tylko z rodzinką dogadać. Dzień w ogóle był dla niego szczęśliwy, bo pojechał na kolejną rozmowę o pracę i wrócił cały w skowronkach - dostał i to na bardzo korzystnych warunkach, a także za moją radą odkręcił inną sprawę i to gładko oraz bezboleśnie.
Kiedy odezwał się paręnaście dni temu jakoś tak od razu przemknęła mi pewna, może nieładna, ale niezupełnie oderwana od rzeczywistości myśl. No i dziś się doczekałem potwierdzenia, że moje przeczucia nie były tak zupełnie niesprawiedliwe i bezpodstawne, a niektórzy mają dar dostrzegania w relacjach z innymi ludźmi także walor praktyczny.
A na odchodnym w podzięce za pomoc dostałem drobną szpilę. Taką niewielką przecież, nieopatrznym słowem lecącą i bez złej intencji. Ale cóż z tego, kiedy - trafiła celnie.

Ranić możemy nie tylko umyślnym działaniem, ale i takim, które płynie z nieuwagi na drugiego człowieka, kiedy nie zastanawiamy się co czuje, co myśli, co jest dla niego ważne, nie pamiętamy co nam o sobie mówił, bo jesteśmy skupieni na sobie. 

Które lepsze, a które gorsze?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz