Mam déjà vu - ponaglenia uzdrawiające płynące z mostka tratwy w tempie imponującym (przez ostatnie parę dni było ich chyba więcej niż przez rok) przypominają mi działania mojego tatusia, który motywował mnie do wznoszenia się na jeszcze wyższe poziomy niż te na których znajdowałem się aktualnie, a które zawsze były stanowczo za niskie. Ogólnie było to oddziaływanie świetlanym wzorcem i zaleceniami brania przykładu, ze wskazaniem konkretnych zachowań do skopiowania. Miałem jednak silne i nieustępujące wrażenie (z czasem rozwinięte w dobrze ugruntowane przekonanie), że wzorce są dęte, wybrane z powierzchownych oględzin urzeczonych zewnętrznymi znamionami blichtru, a cudowne rady mające zapewnić szybki sukces mają się nijak do rzeczywistości i przypominają coś w rodzaju: niezwykle ważne dla zwycięstwa konia w wyścigu jest by miał pięknie wyszczotkowany ogon; bo wszystkie konie, które wygrały miały wyszczotkowane ogony.
To szczotkuj. A o 16:00 rzucasz szczotkę i idziesz po własne życie.
OdpowiedzUsuńNiestety, to nie takie proste. Bo to oznacza zgodę na działanie niemożliwe do sensownej realizacji, z wystawieniem się na łatwy strzał właściwie w każdej chwili. Nie umiem w tej robocie zatrzasnąć szuflady o 16-tej i mieć to w dupie. A własnego życia nie mam.
UsuńZdanie przedostatnie jest przyczyną tego, co w ostatnim.
UsuńNie, Marcinie, nie zgadzam się. Obu przyczyną jest moja psychika.
UsuńTo trzeba face the consequences i podjac meska decyzje.
OdpowiedzUsuńAle nie emocjonalnie tylko powoli sioe rozgladac.
Takie obciazenie Ciebie tylko dobija.
Ja np. w anestezjologii to mam wiekszy katalog zabiegow niz wielu specjalistow po 10 latach ale nie jestem specjalista i nie bede. Zreszta mam nadzieje za ktorki czas wyjsc zupelnie z medycyny, ktora dla wielu to Eden, Ziemia Obiecana a dla mnie i wielu innych wanna pelna gowna,
Spasuj troche emocjonalnie bo w nerwach latwo o blad a kazdego nauczyciela d asie zwolnic ze wzgledu na 3 ogolnikowe slowa frazesy
niewlasciwa postawa pedagogiczna
Zwolnij Czlowieku, szkoda zycia
Ogólnie masz rację, tylko szczególnie nie bardzo jestem w stanie zastosować się do tych rad, które zresztą od dość dawna sobie uświadamiam. Nie mam żadnej alternatywy dla belferki - ani pomysłu, ani możliwości. Nie mam także żadnego wsparcia w bliskich czy znajomych, na którym mógłbym się oprzeć w przebudowie życia u progu pięćdziesiątki.
UsuńNie chodzi o zmianę zawodu tylko podejścia. Z obecnym w każdej profesji umartwianie się masz w pakiecie.
UsuńNie umiem zmienić podejścia. Właśnie wkurzyły mnie nowe odkrycia poczynań współpracowników - bijące pośrednio lub bezpośrednio we mnie. I jak mam się od tego dystansować i nie denerwować?
UsuńOdpierdolić na odlew. Naprawdę. To dobrze robi i wiek nie jest tu żadną wymówką.
UsuńTai chi.Ignorowac pedagogiczny kurwidolek
OdpowiedzUsuń