- Co trzeba zrobić, żeby mieć drukarkę w sali?
- Kupić ją sobie.
* * *
Życzliwa niewiasta zainteresowała się Mr Aberfeldym.
- A jak ty się czujesz?
- Niespecjalnie. Bywało lepiej.
- Bo źle w oczach wyglądasz.
- Zmęczył mnie ten rok.
(a w myślach rozwinął:
- W gruncie rzeczy, ogólna chujoza. A właściwie - achujoza.)
***
Bombonierka z Biedrony w charakterze ofiary na przebłaganie złego mzimu a conto przyszłego roku. Wszystkie pralinki smakują niemal tak samo, różnią się głównie kształtem. Nadają nową głębię znaczeniową określeniu "puste kalorie".
co ty jesz za bombonierki ?
OdpowiedzUsuńnumer 1 mon cheri
numer 2 raffaelo
numer 3 ferrero rocher
numer 4 truffle wawel
numer 5 galaretki wedla
te dwie ostatnie pozycje są w biedronce i dzięki ich odrobinę większej ilości osiąga się nirwanę zapomnienia i ma się wszystko w d..
Przecie piszę, że to ofiara. Sam bym tego z półki do ręki nie wziął, inna rzecz , że w Biedronie to byłem ze dwa razy w życiu, może trzy.
UsuńA co do listy powyższej, to
numer 3 i owszem, i owszem! ^_^ ("Zabierzcie to ode mnie!!"),
numer 2 - "No, jak ma się zmarnować..."
numer 5 - zjeść mogę jak leżą, ale rzucać się na to nie bedę.
numer 4 - miewają robale. :-x
numer 1 - obojętne, średnio kojarzę.
numer 1 nie kojarzyć, doprawdy jestem w szoku
UsuńBo ja generalnie nie przepadam za wiśniami w czekoladzie i ich mutacjami. Z takich kombinacji lubię tylko śliwki w czekoladzie, ale głównie - własnej roboty, bo firmowe to loteria; zdaje się, że tylko "Solidarności" mi smakują.
UsuńA ja się zastanawiam, właściwie co roku, bo koniec roku szkolnego jest w tym cyklu, na ile cyferki w szkole są odzwierciedleniem faktycznego poziomu umysłowego ucznia? Czy dla części abiturientow nie jest to loteria zależna od tego jak przelecą przez sprawdziany, zadania domowe, odpowiedzi itp.? Na ile szufladkujemy uczni na początku roku i to ciąży na następnym okresie? Sam widziałem przypadki dobrych uczni, którzy się opuszczali i za nim machina zweryfikowała ich poziom byli już prawie na dnie, w drugą stronę działa to podobnie. Generalnie i tak cyferki ze szkolnictwa weryfikuje rynek pracy, gdzie czasami mają się one nijak do stanu umysłowego delikwenta.
OdpowiedzUsuńCoś tam mówią, te cyferki... Przy takiej masówce jaka ma miejsce w szkole publicznej to narzędzia pomiarowe (pomiaru dydaktycznego) są siłą rzeczy pasowane pod tłum, a nie pod indywidua. A to nieuchronnie pociąga za sobą niedokładność, skutkującą między innymi i takimi przypadkami, że słabizna się prześliźnie, a talent się zmarnuje. Tym bardziej, że przecież na tych młodych ludzi oddziałuje o wiele więcej czynników niż nauczyciel danego przedmiotu.
UsuńUważam, że w takich warunkach, indywidualizacja nauczania to fikcja.
Ciesz się marudo, wakacje masz :)
OdpowiedzUsuńPrimo - nie mam, bo jeszcze dwa tygodnie rekrutacji.
UsuńSecundo - chyba nie umiem już się cieszyć.