Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 3 czerwca 2014

330.Skorupka lubi szarości

Brnięcie przez stosy dyrdymałów wypisywanych przez uczniów w sprawdzianach. Ustawiczne budzenie się w nocy - kiedyś zupełnie mi nieznane, spałem jak kamień, burza z piorunami mijała mnie niezauważona, a dziś... bywa że i dwa razy na 6 godzin ze snu się wybijam. Pusto i smutno. Staram się zaprzątać swoją uwagę pracą, netem, obowiązkami domowymi, jakąś pozorowaną krzątaniną, żeby nie widzieć, nie myśleć, nie czuć. Zdałem sobie sprawę z tego, że znów po mieście chodzę z opuszczoną głową. Bo po cóż widzieć to, co tylko przykro przypomina? Zapominanie jednak wciąż idzie mi kiepsko. Być całe życie samotnym i jeszcze tego nie polubić - cóż za żenująca nieudolność!
I żywsze kolory od dawna nie opuszczają już szuflad i wieszaków. Skorupka lubi szarości. Dni zadaniowo i wypełniaczowo opędzane mijają tak niezauważone, że tylko weekendy sygnalizują upływ kolejnego tygodnia. Zbliżające się wakacje przypominają, że mija kolejny rok, równie zbędny, bezużyteczny i pusty jak poprzednie. Dobra Bozia chyba naprawdę miała gorszy dzień, kiedy siedziała nad projektem "Mr Aberfeldy" - taki niewypał wypuścić... no doprawdy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz