Ani się obejrzałem, jak minął prawie tydzień od poprzedniej notki. Gdzie, jak, na co minął? Na przeszłość minął. W pracy zapieprz, a jeszcze ostatni tydzień zapowiada się na przyśpieszenie a nie zwolnienie obrotów. Jeszcze jakieś półtorej setki prac do zrobienia i sprawdzenia - tak akurat rozkłady materiału poszły się bzykać z kalendarzem, że w samej końcówce przed wystawianiem ocen mi się prace skumulowały.
(C)homik wyrzucony ostatnim piątkowym obrotem z kręciołka, sobotnim rankiem skierował swe przebierające wciąż łapki na zakupy, żeby wreszcie sprawę prezentów popchnąć do przodu, bo w przyszlym tygodniu nie będę miał kiedy się tym zająć. Prezentów, w zasadzie, w ręce skompletowanych nie mam, ale odetchnąłem z ulgą, że mam już obmyślone "co - komu".
I to by było na tyle. Odetchnąłem z ulgą, bo przynajmniej te plany mam ogarnięte.
Och... Ty pracusiu! :) Wierzę, że sobie poradzisz. Jesteś dzielny! :P Mogę szczerze przyznać, że zasługujesz na wypoczynek podczas świątecznej przerwy.
OdpowiedzUsuńJak sam zdążyłeś już zauważyć, ja także dodaję kolejne wpisy rzadziej, niż bym chciał. :< Najważniejsze, że masz już gotową strategię co do walki z prezenciorami. Nie pozostaję mi nic innego, jak życzyć Ci udanej niedzieli i owocnych zakupów. :D
Pracuś? Raczej stukniętuś. ;-)
UsuńBóg ci zapłać, zacny młodzieńcze za twe miłe slowa.
zycie codzienne morduje kolejne wpisy niestety :(
OdpowiedzUsuńale cos pozno sie zabrales za prezenty! ja juz planowalem pod koniec listopada i w 1 dekadzie grudnia mialem pelen zestaw :D [ale moze i jestem nazbyt zaplanowany... ale choc tlumow unikam]
Jak na mnie to umiarkowanie późno - zwykle kompletuję prezenty w okolicach przed połową miesiąca. W listopadzie, to chyba ani razu nie byłem z tym gotowy.
UsuńMyślę, że nie tyle samo życie redukuje pisanie, ile jego ponadprzeciętne tempo i bezbarwność.
ja już z chęcią przeskoczyłbym ten zbliżający się tydzień, już myślę tylko o wolnym (bardziej tym wolnym po świętach niż w same święta) :P i odpocznij w końcu chłopie, bo się wykończysz tą pracą :P
OdpowiedzUsuńAno przyda się odpoczynek - zasłużyliśmy.
Usuńto pomyślności w tym ostatnim tygodniu życzę ;-)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, dziękuję! Już jeden dzionek mija, jeszcze tylko 4 zostały. :-)
OdpowiedzUsuń