Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 14 grudnia 2013

261.Chomik planujący

Ani się obejrzałem, jak minął prawie tydzień od poprzedniej notki. Gdzie, jak, na co minął? Na przeszłość minął. W pracy zapieprz, a jeszcze ostatni tydzień zapowiada się na przyśpieszenie a nie zwolnienie obrotów. Jeszcze jakieś półtorej setki prac do zrobienia i sprawdzenia - tak akurat rozkłady materiału poszły się bzykać z kalendarzem, że w samej końcówce przed wystawianiem ocen mi się prace skumulowały.

(C)homik wyrzucony ostatnim piątkowym obrotem z kręciołka, sobotnim rankiem skierował swe przebierające wciąż łapki na zakupy, żeby wreszcie sprawę prezentów popchnąć do przodu, bo w przyszlym tygodniu nie będę miał kiedy się tym zająć. Prezentów, w zasadzie, w ręce skompletowanych nie mam, ale odetchnąłem z ulgą, że mam już obmyślone "co - komu". 

I to by było na tyle. Odetchnąłem z ulgą, bo przynajmniej te plany mam ogarnięte.

8 komentarzy:

  1. Och... Ty pracusiu! :) Wierzę, że sobie poradzisz. Jesteś dzielny! :P Mogę szczerze przyznać, że zasługujesz na wypoczynek podczas świątecznej przerwy.

    Jak sam zdążyłeś już zauważyć, ja także dodaję kolejne wpisy rzadziej, niż bym chciał. :< Najważniejsze, że masz już gotową strategię co do walki z prezenciorami. Nie pozostaję mi nic innego, jak życzyć Ci udanej niedzieli i owocnych zakupów. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pracuś? Raczej stukniętuś. ;-)
      Bóg ci zapłać, zacny młodzieńcze za twe miłe slowa.

      Usuń
  2. zycie codzienne morduje kolejne wpisy niestety :(
    ale cos pozno sie zabrales za prezenty! ja juz planowalem pod koniec listopada i w 1 dekadzie grudnia mialem pelen zestaw :D [ale moze i jestem nazbyt zaplanowany... ale choc tlumow unikam]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na mnie to umiarkowanie późno - zwykle kompletuję prezenty w okolicach przed połową miesiąca. W listopadzie, to chyba ani razu nie byłem z tym gotowy.

      Myślę, że nie tyle samo życie redukuje pisanie, ile jego ponadprzeciętne tempo i bezbarwność.

      Usuń
  3. ja już z chęcią przeskoczyłbym ten zbliżający się tydzień, już myślę tylko o wolnym (bardziej tym wolnym po świętach niż w same święta) :P i odpocznij w końcu chłopie, bo się wykończysz tą pracą :P

    OdpowiedzUsuń
  4. to pomyślności w tym ostatnim tygodniu życzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. A dziękuję, dziękuję! Już jeden dzionek mija, jeszcze tylko 4 zostały. :-)

    OdpowiedzUsuń