Do odejścia klas trzecich można odliczać już nie dni, a godziny.
Tymczasem kroi się na bliskim horyzoncie awantura. Pozostaje mieć nadzieję, że śmigające wokół odłamki mnie ominą. Od kalibru działa zależy zasięg rażenia odłamków, a od determinacji rodzica zależy kaliber działa jakie na nas ostatecznie wytoczy. Nieliczni tylko zdają sobie sprawę z tego, że swoją (tzn. mostka) niefrasobliwością sami się zmieniliśmy w jaskrawo pomalowaną, wolno dryfującą tarczę strzelniczą. Na mostku chyba nadal się wydaje, że jesteśmy Luxus Ship Tiptop, troszkę tylko przykurzony i obdrapany, lecz odpowiednia dawka energii i motywacji z mostka wystarczy by go odświeżyć i będzie błyszczeć, aspirując do Błękitnej Wstęgi Atlantyku, tymczasem faktycznie jesteśmy Large Slow Target - zdezelowanym trampem w ruchu kabotażowym w najtańszym rejestrze.
Życzę wytrwałości, bo ta dziś potrzebna :) I oby te odłamki Cię ominęły szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńZdaje się, że chwilowo rodzica udobruchano i dział może nie zatoczy, ale to tylko doraźne działanie. Tylko patrzeć jak się znowu wystawimy.
UsuńNo tak, jest różnica między Queen Elizabeth II a Titanikiem.
OdpowiedzUsuń