Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 1 kwietnia 2017

596.Po strajku

Epizod styropianowy za mną. Następny strajk w oświacie zapewne nie wcześniej niż za 10 lat. Moja profesja nie przyciąga, ani nie zachowuje w swych szeregach buntowników - absolutnie dominuje konformizm okraszony oportunizmem, udrapowany szalem (czy raczej chustą, na szal jej pewnie nie stać było) Siłaczki. W istocie nauczyciel nie wyszedł ze schematu - inteligent ubogi i pan właściciel/"mecenas" szkoły. Może sobie sarkać po kątach i słać jaśnie wielmożnych do odległego miejsca bolesnych przypadłości, ale otwarcie się sprzeciwić, jeszcze, nie daj Boże, solidarnie i grupowo! to gwałturetyojnie! A że przyznać się do konformizmu jakoś tak nie komfortowo, to sobie to racjonalizuje i uwzniośla odpowiedzialnością za dzieci. 

Sęk w tym, że władza doskonale wie o tym i protestami nauczycieli się nie przejmuje, wiedząc że ci nigdy nie sięgną po naprawdę skuteczny oręż, organizując strajk np. w czasie matur, albo w końcu zajęć, kiedy trzeba klasyfikować i wystawiać świadectwa. A strajk w piątek w końcu marca? A kogo to obchodzi? Drobnochłopskie społeczeństwo poważa majątek i jego posiadacza, a nie jakąś tam wiedzę.

6 komentarzy:

  1. czasami myślimy bardzo podobnie, też uważam, że strajk teraz nic nie da, tylko podczas egzaminów by nas zauważyli, a na to nie odważą się nauczyciele, zbyt podzieleni jesteśmy i nic tego chyba nie zmieni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podzieleni jesteśmy jako społeczeństwo, a nasz zawód ma silny rys solistości, który nie tylko nie sprzyja współpracy, ale wręcz działa przeciw niej. Do tego mam wrażenie z lat obserwacji, że w tak sfeminizowanym zawodzie poważnym czynnikiem jest... khehm... wzmocniona skłonność do pielęgnowania uraz i zazdrości.
      Jedna z koleżanek po usłyszeniu plotki, że mają znieść prawo do uczenia w LO na podstawie studiów podyplomowych: [kwik radości] "To znaczy, że Kowalska nie będzie uczyć?!!"

      Usuń
  2. Znasz-li ten kawal?

    Jan siedzi i sie martwi - jejku Boze mam tylko 3 krowy a Marek ma 200...

    zahuczalo zagrzmialo i glos - oj Janie, dam Ci te 197 krow...

    A Jan na to - oj Panie, lepiej spraw by te jego 200 piorun Twoj trafil...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie że znam. Jednak sądzę, że tam powinno być nie Jan i Marek, tylko raczej Wars i Sawa - dziady, pradziady nasze na tej ziemi co i my wyrosłe.;-)

      Usuń
  3. Co to za strajk, kiedy organizowana jest opieka nad dziećmi?

    A w ogóle - gdy pracowałem u starych ku...leżanek, jak był jakiś tam strajk, to dyrektorka pozwoliła przystąpić do niego na tej zasadzie, że w zasadzie normalnie się pracuje, ale jest strajk. Z tym że zajęcia są bez zmian i opieka nad dziećmi też. Na moje pytanie czym się różni taki strajk od niestrajku, stare k...oleżajki napadły na mnie z fukaniem i pretensjami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobnie kiedyś było na kolei (PKP), jak jeszcze była jedna i można było cokolwiek wywalczyć. Od początku roku było tak:
    - na początku stycznie nie strajkujemy, bo dopiero był nowy rok i musimy się pozbierać
    - przełom stycznie i lutego nie strajkujemy, bo muszą wyjechać na ferie zimowe, w tym my, wiec odpada, a po feriach trzeba się pozbierać;
    - w marcu też jakoś nieszczególnie bo święta się przewijają, ludzie dopiero budzą się po zimie, to raczej nie, po za tym część musi wybrać stare urlopy to kadra nie jest komplecie
    - w kwietniu też czasem są święta, też część jeszcze męczy stare urlopy, bo wybrać trzeba
    - w maju nie, bo na początku majówka to w ogóle jest pół m-ca zdezorganizowanego, nasze potomstwo ma matury, koniec roku szkolnego się zbliża to odpada;
    - w czerwcu też nie, bo już się zaczynają wczesne wyjazdy wakacyjne, na które sami jeździmy kolejami, to jakby było, jakbyśmy sami sobie przejazd udupili;
    - lipiec i sierpień w powodu wakacji i wyjazdów odpada, bo czym pojedziemy, jak sami sobie kolej zatrzymamy, a swoim kolegom też psikusa robić nie będziemy;
    - wrzesień, nasze dzieci idą do szkoły, nowe wyzwania dla nas, związane z tym to - nie, a po za tym część jeszcze nie wróciła z wczasów wagonowych to odpada;
    - październik, no mogło by być, ale znowu nasze dzieci ruszają na studia, a po za tym po wakacjach trzeba dychnąć to może jednak - nie;
    - listopad, wszystkich świętych, wyjazdy rodzinne w tym nasze to na początku na pewno odpada, później 11 listopad - święto, to też może byśmy gdzieś pojechali to też - nie,
    - grudzień to już w ogóle odpada, bo mikołoja, to prezenty dla dzieci, a od połowy grudnia to szał przygotowań świątecznych, to kto się będzie strajkiem zajmował?

    OdpowiedzUsuń