Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 19 lutego 2017

575.Sigmar rodzi, ork truchleje

Już półmetek urlopu. Niby jeszcze cały tydzień wolnego, ale mi już w głowie się rozlega: Już się kończyyyy! Już niedługo do pracyyyy! Kończę z wolna model krasnoludzkiego bombowca, lecz nie mam żadnej pewności, że go faktycznie skończę i że nie wyląduje w pudełku z pierdylionem rozgrzebanych modeli. 

Gyrobomber (fot. ze strony producenta, czyli f-my Games Workshop), tylko mój jest inaczej pomalowany.

Wrócił mi na myśl stary projekt imperialnego wozu bojowego, kiedyś analizowany, lecz odłożony ad acta, kiedy myśli się wokół czegoś innego (zgadnijcie czego... no, zgadnijcie...) zakrzątnęły. Teraz też pewnie się skończy na wirtualnym projekcie. Tak jak pomysł krasnoludzkiego wozu zaopatrzeniowego, do którego nawet kupiłem materiały i... leżą sobie w pudełkach czekając na... cud? Godota? spadkobiercę?

Poza tym czytam sobie o początkach kariery Sigmara i jak rodziło się Imperium.

1 komentarz:

  1. Weź to potem powiększ i zrzuć kilka bombek. Od razu Ci się lepiej zrobi.

    OdpowiedzUsuń