Czas zabijany bezlitośnie przemyka niepostrzeżenie. Jakże zajmującą rozrywką potrafi być pasjans Windowsa. Ciekawe jakie będą dalsze losy Konowała i Czarnej Kompanii? Skleiłem zabawne autko: Fiata 508 Coloniale, pomalowałem podkładem i należałoby go pokryć kolorem właściwym (nieco oczojebnym piaskowym włoskim Giallo Mimetico), ale jakoś mam opory. Od dawna wolałem sklejać i budować niż malować / wykańczać. Jakoś brakuje mi wiary we własne umiejętności malarskie.
Zirytowała mnie Siostrunia wpadła z wizytą (niebezinteresowną rzecz jasna). Najpierw przez fona ględziła jakby ze slońca nie schodziła, że nie mogłem zrozumieć o co jej w końcu chodzi.
Siostrunia
uwielbiajaca jak ktoś ją może w czymś wyręczyć
Jak jesteś na bazarze, to kup mi cukinię i bakłażana.
Ja
OK, ale te cukinie są w trzech odmianach: ciemnożółte, bladoseledynowe i ciemnozielone. Którą chcesz?
Siostrunia
z politowaniem że musi tłumaczyć jełopowi oczywistości
Zieloną kup! Bo tamte żółte to cukinie są.
kurtyna
* * *
Dobrze, że się rozłączyła, bo mi ciśnienie się podniosło. Mamy zdecydowanie zbyt różne style komunikacyjne, w szczególności przeszkadza mi to, że jako nieodrodna córka swoich rodziców nie bardzo słucha co rozmówca do niej mówi, skupiając się głównie na tym że sama chce powiedzieć.
A jakby tego było mało, to po przyjsciu do mnie błysnęła subtelnością i empatią charakterytyczną dla naszych stosunków.
Siostrunia
Może byś przyszedł z wiertarką do mnie i zawiesił mi te parę rzeczy które sobie kupiłam? Co będziesz robił? W domu siedział?
Ja
Tak.
Siostrunia
I użalał się nad sobą?
Ja
Nie.
***
Byłem grzeczny i kulturalny, choć zabolało mnie to. Tyle jest w stanie ogarnąć z mojego życia i sobie nazwać - że siedzę i się użalam nad sobą. Jak ktoś, kto mnie zna od urodzenia, wie kim jestem i tylko tyle jest w stanie zobaczyć / zrozumieć / wczuć się, to o czym ja mam z kimś takim rozmawiać?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz