Pajdokracja i gwiazdorzenie. Ślepota nie pozwalająca dostrzec, że za pozorną okazjonalną zabawą kryje się chęć zapewnienia sobie rozrywki czyimś kosztem. Jak nazwać publiczne wykorzystanie czyichś słabych stron? A jak nazwać walory umysłowe tych, którzy tego nie pojmują?
Czuję się bezsilny. Jak człowiek, wokół którego już prawie nie ma ludzi - są same nosorożce.
Trzeba być niefajnym. Przynajmniej raz na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńTylko że to nic nie zmienia. Odbija się od skóry nosorożców i razi rykoszetem. :-(
UsuńA bo to już zależy od rodzaju niefajności. Na każdego działa co innego. Kwestia poćwiczenia.
Usuń