Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 19 marca 2017

590.Kicha

Dwa maile z mostka tratwy wystarczyły, żeby załatwić niedzielny wypoczynek. Zdenerwowałem się tak, że mnie pospinało i głowa pęka. Właściwie to chyba przydałby się drugi, całkowicie tajny blog, w którym mógłbym sobie skomentować rzeczywistość bez owijania w bawełnę. Na tęczowym forum jest wątek na takie okazje pt. "Bluzgamy". Wiadomo było, że tydzień zapowiada się na cięższy niż zwykle, a teraz się okazało, że będzie jeszcze cięższy zaś przygotowany plan rozłożenia roboty tak, żebym się ogarnął z bieżącymi i zaległości zlikwidował poszedł się... no... tentegować

Przeglądałem w necie oferty pracy, także poza zawodem. Kicha. Czuję się jak w klatce.

16 komentarzy:

  1. Zmiana pracy to, wg mnie, bardzo dobre rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobre. Tylko szansy na to realnie nie mam.

      Usuń
    2. Zależy. Warto określić co jest dostępne na rynku pracy i jakie dodatkowe kompetencje dadzą nam największą szansę na zmianę pracy (jeśli dotychczasowe nie wystarczą, a tak rozumiem Twój pesymizm :> ), a następnie zdobyć je :P

      Usuń
    3. A jakie są inne opcje? Dla siebie też innych nie widzę.

      Usuń
  2. o, przypomniałeś mi, że miałem poczytać ogłoszenia o pracę :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla twojej specjalności to zatrzęsienie jest, w mojej posucha od lat. Poza tym, po co Ci ogłoszenia? Przecież zdaje się "w górę" idziecie dobrą zmianą dźwigani. ;-))

      Usuń
    2. oj tak, dobra zmiana sprawiła, że niektórzy moi współpracownicy, to zagryźliby innych by tylko na powierzchni się utrzymać... to jest ta dobra zmiana pani Z., nastawić ludzi przeciw sobie...

      Usuń
    3. A to Twoja buda nie przepoczwarza się w wyższą formę bytu? :-)

      Usuń
    4. to nie znaczy, że wszyscy znajdą zatrudnienie, bo klas będzie mniej :]

      Usuń
    5. No tak, u nas też węziej.

      Usuń
    6. ogłoszeń troszkę jest, aż w szoku jestem :P

      Usuń
    7. Niby tak, ale z mojej specjalności jak zwykle bryndza.

      Usuń
  3. Mimo wszystko mieć wyjebane. Skoro musisz tkwić w tym, w czym tkwisz, i prawdopodobnie nawet nie zadajesz sobie trudu sprawdzenia czy a nuż gdzieś nie zwolnił się etat w Twojej specjalności, to albo pierdol to, albo faktycznie padniesz, resztkami sił pisząc tu, że padasz i każdą mniej lub bardziej rozsądną poradę (których oczekujesz bądź nie) torpedując mantrą "Ale to i tak się nie uda".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci Marcinie za tę cenną uwagę. Miałem odpowiedzieć merytorycznie, ale cóż można napisać na tak wybornie celną diagnozę? No jasne że nic.

      Usuń