Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 6 kwietnia 2014

308.W obawie przed biedronką

Infekcja trochę zelżała, ale wciąż trzyma, czając się w oczekiwaniu na dogodny moment do ponownego ataku, by rozłożyć mnie na biedronkę (znaczy że ani rączką, ani nóżką). 

Codziennie odliczam dni, które zostały do odejścia klas trzecich. Ubędzie mi godzin i zmory, jakiej mi moje niesforne cholery przysparzają. Jest niedzielne południe, a mam przed sobą stos prac do sprawdzenia na jutro i pojutrze. Tyle wypoczynku (rano zrobiłem zakupy). 

Przez ten weekend nawet nie tknąłem pędzla, zresztą przez cały ubiegły tydzień także. 

Emuś chory, infekcję jakąś złapał, wpadł jednak z wizytą. Chyba go znienawidzę za jego przemianę materii - nie ćwiczy nic, 200 metrów podwozi się autobusem, 2 piętra windą zjeżdża, żywi się kebabami i pizzą, ciastko z kremem zagryza całą tabliczką czekolady i... chudnie! Psiakrew, chudnie! A mi się przez ostatnie lata przytyło parę kilo. :-( "Zabawne", że jak szukałem faceta, to bez żadnej diety i wyrzeczeń waga mi zjechała w dół, poniżej nawet poziomu z wojska. A jak przestałem, to się dźwignęła w górę - cóż, tak się kończy (?) zażeranie stresów. 

8 komentarzy:

  1. Ta cholerna przemiana materii, ja niestety nie mam cudownej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie. A jeszcze gorzej, kiedy kiepska przemiana spiknie się ze stresem. :-(

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. No wiesz...! :-x Chyba przecież zauważyłeś, że nikt nas nie napadł? A jak Ci się zdawało - dlaczegóż? Przecież to oczywiste, że nie odważyli się! I moja to właśnie, nie chwaląc się, zasługa! ;-P

      Usuń
  3. Nie wiem, czy to, co zamierzam teraz napisać choć trochę Cię pocieszy. Zaryzykuję! :)

    Sytuacja, w której się znajduje jest zupełnie odwrotna do Twojej. Chciałbym nabrać nieco masy ciała, ale nie jestem w stanie. Próbowałem już niemalże wszystkich sposobów. Prawdopodobnie nie pozostaje mi nic innego, jak pakowanie w siebie wysokokalorycznych posiłków bądź jakiś białkowych odżywek na masę. Kiedy pani w sklepie pyta mnie o rozmiar spodni, jaki noszę, robi mi się naprawdę głupio. Wiem, że może to wydawać się czymś nieprawdopodobnym, jednak nie zawsze jest dobrze być takim szczypiorkiem. :P

    Już niedługo nadejdą ukochane wakacje. Uszy do góry! Jesteś pracusiem, dlatego tak wszystko przeżywasz. Zależy Ci na Twoich uczniach. Chcesz, aby jak najlepiej zdali egzaminy i zrealizowali swoje edukacyjne i życiowe marzenia. Dbasz o ich przyszłość. Każdemu życzę, by miał takich kochanych i troskliwych belfrów! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O taaak! kochanych i troskliwych! >:-)

      A teraz nie ględźcie tyle, szeregowy Szczypiorek, tylko podawajcie magazynki! :-D

      * * *
      Tylko żebyś z tego "umasowiania się" nie zamienił się w ludzika Michelina. ;-P

      Usuń
    2. Chciałbym nabrać nieco masy ciała... Określenie szczupła osoba jest ogólne, najlepiej jak wpiszesz wzrost i wagę, to już są jakieś dane, a po za tym wiek. Z czasem nabieramy masy ciała, przynajmniej większość, a w młodym wieku część chce nagle przybrać masy. NIe wiem tylko po co. Tzn. mają takie wyobrażenia, że od samego jedzenia proporcjonalnie się rozbudują. To nie prawda, z reguły Ci co tak mówili i robili po jakims czasie stawali się i są klocami zatracając dawny wygląd. "Moim" mięśniakom często to tłumaczę (co opisuje w blogu)i na szczęście choć chcą to na razie nie robią jakiś działań odnośnie tycia, że wystarczy trochę ćwiczeń połaczonych z odpowiednim odżywianiem się i osoby szczupłe mogą zajebiście wyglądać. Co z tego, że ktoś ma łapę 45cm jak jest to bezkształtna zaokrąglona masa. Chyba lepiej wygląda 35cm ładnie wyrzeźbione. To oczywiście kwestie gustu, ale wystarczy popatrzeć na świat mody i jakieś wzorce się rysują.

      Usuń
  4. Właściwe odżywianie, no weź to zrozum, ciężko jest...

    OdpowiedzUsuń