Po pięknej słonecznej sobocie nadeszła pochmurna niedziela. Wreszcie włączone centralne daje przyjemne uczucie ciepełka w domu. Dzięki temu specjalne owczowełniane papucie mogą jeszcze zaczekać do mrozów.
Zakup kilku książek w "taniej książce". Nieco łapczywa lektura pierwszej i lekka irytacja tezami i wnioskami autora. Nieprzyjemne podejrzenie, że może on należeć do grona tych "badaczy", którzy zbyt silnie ulegają manierze pisania pod założoną z góry tezę.
Dyskretne spojrzenie z oddali na ładnego chłopca sprzedającego ciasta w Auchan, zupełnie niepasującego do reszty personelu.
Stosik prac do sprawdzania i świadomość, że znowu trzeba będzie się zmusić do zrobienia tego co tak przecież odpycha.
Lekkie zdziwienie wywołane niespójnością poczucia schyłku życia i metrykalnego wieku.
i u mnie centralne dziala :D ale mimo to z welnianych skarpetek nie rezygnuje ;) [ale do tego krotkie spodenki, wiem dziwny zestaw :D]
OdpowiedzUsuńa co ciekawego kupiles?
U mnie porcięta długie, ale skarpetki bawełniane - każdy własną drogą szuka dojścia do równowagi. ;-))
OdpowiedzUsuńKupiłem książki o husarii R. Sikory i to właśnie jedna z nich wzbudziła we mnie ww. opisane refleksje, oraz o ZSRR i o genezie II wojny światowej.
ja też zapas książkowy zrobiłem niedawno, to na zimę :P
OdpowiedzUsuńCzyżby wszystkie tomy HP i sagi Martina? :-)
Usuńczekam na lepsze wydania tomów Martina, bo te po trzeciej części są brzydkie, a chcę by ładnie się prezentowały na półce :P kupiłem coś innego, ale głównie fantastyka, do tego wszystkie książki opasłe, więc mam nadzieję, że w zimę zasypie nas tak, że z domu wychodzić nie będę musiał, będę wtedy czytał i czytał :D
UsuńNa wypadek, gdyby zaspy były nie dość, to mogę zasugerować jako czytadło serię o przygodach "Czarnej Kompanii" Glena Cooka, choć, jak to bywa z długimi ciągami, z czasem jakość narracji siada.
Usuń