Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

środa, 20 marca 2013

137.Pociągu nie będzie

Coś kiepskie nastroje szeroko się porozlewały. Jakiś marazm ludzi ogarnął.

W pracy - możność oglądania jak niektórzy zawodowcy biją swoje rekordy życiowe głupoty. Szkoda tylko, że rykoszety tego bicia trafiają i we mnie. Pierwszy "raz" w życiu od kilku tygodni źle sypiam.

Przyszła paczuszka z przyjemną zawartością - dwa piękne wagoniki wyhaczone w sieci po obniżonej cenie. Dwuwagonowy zalążek składu DB rozwinął się już w cztery wagony, a więc coś, co już da się bez wstydu do loka podpiąć. Trochę mnie to ucieszyło.
Przesiaduję przy kompie przeglądając strony poświęcone kolejkom - nadrabiam paroletnie zaległości, kiedy odpuściłem sobie zbieractwo. Zajmuje mi to czas i odwraca myśli.

Obserwuję że zaczyna to chyba działać - myśli o samotności, o pustce, o dokonanych wyborach, o niezaspokojonych brakach, nie są już tak natrętne, ani tak dokuczliwe. Nie wiem czy to proces pogodzenia, czy tylko czasowe odwrócenie uwagi. Szkoda, że nie udało się odmienić życia, ale czy jestem tym zaskoczony? Nie, przyzwyczaiłem się i pogodziłem się z tym wiele lat temu, że na takie cudo malinowe nikt sensowny nie poleci, a tylko jakiś czas temu nie wiedzieć skąd nabrałem złudzeń że może to była błędna ocena, że może mam szansę itp. A wystarczyło pamiętać, że

Zwieść cię może ciągnący ulicami tłum,
Wódka w parku wypita,
Albo zachód słońca,
Lecz naprawdę nie dzieje się nic
I nie zdarzy się nic już do końca.

Czy to zgorzknienie? Czy rezygnacja? Czy może pogodzenie się z losem, wynikające z zaakceptowania, że rzadko w życiu dane jest nam to czego pragniemy?  Sam nie wiem. Pociąg odjechał, drugiego nie podstawia się.

4 komentarze:

  1. Nawet w PKP zdarzają się cuda - doczepiają nowe składy i wznawiają połączenia wcześniej zdjęte z rozkładu, a co dopiero w życiu. I mam świadomość, że PKP to nie real life, no ale w swoim życiu przynajmniej Ty jesteś jednoosobowym zarządem, co zdecydowanie podnosi wydajność zarządzania.
    Że się tak powymądrzam, posługując się tym tematycznym porównaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczenie w życiu na cuda ma sens w pewnych okolicznościach - skrajnych. Opieranie na nich życia skłania do pełnego troski pytania o okoliczności utraty mózgu. ;-)
      A co mła w charakterze zarządu kompanii kolejowej, to można przyjąćć że i owszem, tyle że to już firma w stanie upadłości.

      Usuń
  2. a może mechanizm wyparcia... kwaśne winogrona! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie, bo nie twierdzę, że nie potrzebuję, tylko że nie mam już siły i szans.

      Usuń