Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

piątek, 8 marca 2013

132.Przekleństwo

No i co komu przeszkadzało słoneczko? Na cholerę ten śnieg i przenikliwy wiatr paskudny?

Moje cholery dały mi na pożegnanie tygodnia do wiwatu tak, że miałem autentyczną, ledwie zwalczoną chęć spakowania swoich rzeczy i wyjścia z klasy w połowie lekcji. "Obyś cudze dzieci uczył!" - to jedna z cięższych klątw.

Po szkolnych kątach odchodzi utyskiwanie na dyrekcję, która w niezbadanych meandrach swego "rozumowania" niespodziewanie postanowiła nas uraczyć 6-godzinnym szkoleniem, z jednoczesnym zwolnieniem wszystkich uczniów z zajęć. Zdumiewa to, że zniknął zupenie dotychczasowy dogmat: "Klasy trzecie muszą mieć lekcje, bez względu na okoliczności", prowadzący do takich  nawet kwiatków, jak odmowa zwolnienia maturzystów na rekolekcje, choć mają do nich prawo wynikające z rozporządzenia ministerialnego. Więc z powodu rekolekcji nie mogą tracić zajęć (3 lekcji), ale z powodu jakiegoś (najprawdopodobniej - z doświadczenia) głupiego szkolenia już mogą i to z całą szkołą (cały dzień).

Gdybym mógł to wszystko rzucić w diabły... 

Wróciłem do domu i padłem półżywy.

11 komentarzy:

  1. Mi udało się to rzucić... i chyba wyszło mi to na dobre... Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie, że tak dziś to oceniasz. Powodzenia na nowej drodze życia.

      Usuń
    2. Zastanawiam się jak mam interpretować to "Hmmm...", zwłaszcza że pamiętam w jakich sytuacjach go używałeś. ;-)

      Usuń
    3. Oczywiście. :-P
      Ale nie będę tego publicznie zdradzał.

      Usuń
  2. Nauczycielu, masz 18godzin etatu i narzekasz? Szkolenie to wyraz troski dyrekcji o kadry. Polecam przemyśleć to z innego punktu widzenia, a ten zależy od miejsca siedzenia czyli położenia obserwatora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak rozumiem - to komentarz nafaszerowany ironią.

      Usuń
  3. A ja się zastanawiam, czy to że nauczyciele wciąż uczą, mimo realiów to masochizm, czy nieustanna wiara w sukces misji, a może jeszcze coś innego?

    OdpowiedzUsuń
  4. Po co uczą? Dżentelmeni, tego nie zdradzają - oni nie rozmawiają o pieniądzach. Ale trzymają je w kieszeni w spodniach. Ach, te męskie spodnie, ile one skrywają tajemnic.Dla niektórych są wręcz fetyszem.Ale chyba za daleko się posuwam.

    OdpowiedzUsuń