Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 2 marca 2013

130.Paw szpinakowy

Dzisiaj w pracy. Tylko niedziela mi zostanie do regeneracji. Pogoda podstępna - zawialo mnie trochę. Boli mnie głowa i kości twarzy. Mam nadzieję, że to nie wstęp do jakiejś poważniejszej infekcji. Do mojego kiepskiego nastroju jeszcze tylko choroby brakuje.

W szkole wielka akcja lansowania się dyrekcji. A żebym się nie cieszył, że już mam to z głowy, to przywaliła mi na przyszłość ekstra robotę, na którą mam ochotę taką jak na dietę szpinakową. Nie mogę powiedzieć, żeby spadała z tym na drzewo, więc z kolegą uzgodniliśmy taką strategię (w duchu najlepszych tradycji biurokracji), by dyrekcji coś pod nos podsunąć, a samemu się nie wkopać w niefajne układy i zajęcia.

Czuję się w pracy samotny. Kiedy patrzę na tę głupotę i nieudolność, czuję się zdemotywowany. Kiedy patrzę na prostactwo, zakłamanie i nieliczenie się z innymi, czuję się głeboko zdegustowany. Zmieniłbym pracę, gdyby miał dokąd pójść. Ale z robotą dla mojej specjalności jest fatalnie.

17 komentarzy:

  1. widzisz, nie chciałbym, by zabrzmiało to infantylnie... ale chciałbym mieć w pracy takich ludzi, jak Ty... kogoś, kto potrafi oderwać się choć na chwilę od szkolnego świata. normalnego. poważnego... też jestem u siebie sam... a jest nas prawie setka!

    widzę, że i kolega trzaska zaoczniaków... ;) odpoczywaj jutro... i dbaj o siebie! ściskam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie uczyłem zaocznych. :-))
      Dyrekcja oznajmiła, że mamy przyjść w sobotę do pracy, robić imprezę. Nie muszę chyba dodawać, że nawet jej w głowie nie zaświtało na jakiej podstawie prawnej mamy pracować w wolny dzień. ONA chce i już. Jak się dyrektorem zostaje bo bardzo chce się być dyrektorem, to tak potem jest. :-(

      Usuń
    2. Aha nr 1. Oczywiście imprezka nie dla uczniów, broń Boże. A przynajmniej nie tych obecnych, ani przyszłych.

      Aha nr 2. Podobnie myślę - byłoby przyjemniej w pracy, gdyby był w niej taki aparat jak Ty. :-)

      Usuń
    3. z przyjemnością poinformuję o wolnym etacie ;)

      Usuń
  2. heh, zaczekaj jeszcze z dwa lata, wtedy planuję zostać dyrektorem, przyjmę Cię do mojej szkoły wtedy :P mam już obstawione kilka przedmiotów, ale tych, których Ty uczysz jeszcze nie, więc mam nadzieję, że przyjmiesz posadę xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bóg zapłać za pamięć - oby Ci nie zanikła do momentu angażu. ;-)
      Zdecydowałeś już co do patrona dla swojej szkoły? Rozumiem, że faworytami są Krystyna Pawłowicz i Tomasz Terlikowski - trudny wybór, ajaj jaki trudny! :-3

      Usuń
    2. myślę, że jednak Krysia będzie patronką szkoły, będzie ciągle przypominała mi o tym, jaki dyrektor szkoły jest jałowy xD

      Usuń
    3. Dyrektor i część grona.^^ Będzie nieustannie przypominać o tym na jakich ludzi NIE CHCEMY naszych uczniów wychować. >:-)

      Usuń
    4. oczywiście, o ile wcześniej Krysia nie dojdzie do władzy i nie zbuduje getta dla jałowych ludzi, wtedy niestety z moich marzeń o byciu dyrektorem nic nie wyjdzie :>

      Usuń
    5. Myśl pozytywnie i nie trać nadziei! Możesz przecież być dyrektorem naszego bloku lub baraku (zależnie od wzorca organizacyjnego po który KP sięgnie). :-)

      Usuń
    6. Hmm, jakby KP przyodziać w czarny mundur, to by i wyglądała ta sugerowana sceneria całkiem realnie.

      Usuń
  3. Wskazana jakaś profilaktyka wzmacniająca przed choróbskiem zatem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna rada. Profilaktykę stosuję od grudnia - tran, preparat czosnkowy i witaminki musujące z minerałkami. Ale na pogodę i stres fundowany przez pracę i egzystencję w jesieni życia mogą nie wystarczyć.

      Usuń
    2. Na pogodę niestety nic nie poradzisz, ale na stres... hmm ja rzucam myszką - pomaga.
      Z tą jesienią życia, toś zdecydowanie przedobrzył chyba :P

      Usuń
  4. Jako człowiek z natury oszczędny proponowaną terapię odrzucam - myszy byłoby mi szkoda.
    Obawiam sie, że nie przedobrzyłem - życie i jego szanse już za mną.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tesco' wa za 5,99 jest urządzeniem wielokrotnego rzutu, działającym bez zarzutu po uprzednim złożeniu części (dodatkowe działanie odstresowujące). Tak wiele radości, za tak niewiele.

    Cóż, tu się spierać nie będę, ale w obiektywizm lekko śmiem wątpić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta dzisiejsza młodzież! We wszystkim musi mieć ostatnie zdanie. ;-P

    OdpowiedzUsuń