Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

środa, 13 marca 2013

134.Kolejka

Mało snu. Jakieś durne sny. Szkolenie z impertynenckim (by nie powiedzieć ostrzej) panem, mało utalentowanym w przekazywaniu ważnej wiedzy. Zabawnie było obserwować rozsierdzone jego zachowaniem koleżanki i dyrekcje siedzące jak mumie zamiast zareagować i zwrócić panu uwagę, że mówi do dorosłych, wykształconych i kulturalnych ludzi. Kaprale na mojej kompanii zwracali się do nas na zajęciach kulturalniej.

Jadą do mnie tory - może sobie pojeżdżę kolejką po podłodze. Tabor pekapowski nawet się nie zbliży, spoczywając bezpiecznie w pudełkach, ale mam parę składów niemieckich, których tak nie żal po podłodze turlać. Lokomotyw mi tylko do nich brakuje.
Fajnie byłoby mieć makietę. Gdybym miał dom spróbowałbym wygospodarować pomieszczenie na kilkumetrowego torta*). Ale nie mam, w mieszkaniu miejsca brak, więc będę musiał się kontentować podłogą. Zawszeć to jakieś urozmaicenie w szarości życia...

***
No i habemus papam. Zaskoczyła mnie szybkość wyboru - nie sądziłem, że się uwiną tak szybko. Szkoda tylko, że cieniem kładą się na nim oskarżenia o nikczemną rolę jaką miał odegrać za rządów junty w Argentynie.

_____________________________________
*) Tort - określenie makiety na której układ torów jest nierealistycznie powyginany, aby na niewielkiej powierzchni zmieścić jak najdłuższe tory. Przeciwieństwem torta są moduły - makieta w formie (zwykle) podłużnych skrzynek, skręcanych ze sobą w długie na kilkadziesiąt i więcej metrów ciągi obrazujące wiernie profil szlaku kolejowego (zwłaszcza krzywizny łuków, ale poza tym dziesiątki różnych ważnych elementów).

6 komentarzy:

  1. Kolejka elektryczna - zabawa tylko dla prawdziwych mężczyzn. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem samcem doświadczonym w HO i TT ;)

      Usuń
    2. Z TT miałem tylko jednorazową przygodę, w zamierzchłej przeszłości mojego dzieciństwa. Zakończoną światłą radą mojego mądrego tatusia, który na moje pytanie: czy w braku transformatora mogę podłączyć kolejkę bezpośrednio do kontaktu, dziarsko przytaknął. Miałem kupę szczęścia, że kabelki najpierw podłączyłem do torów, a dopiero potem wsadziłem wtyczkę do kontaktu. Lokomotywka tyle szczęścia nie miała. Właściwie - w ogóle go nie miała.

      Choć teraz tak sobie myślę: szkoda że mnie wtedy nie ubiło. :-(

      Usuń
    3. Traumatyczne to musiało być doświadczenie...
      Hmm, gdyby ubiło wtedy, nie miałbyś frajdy z urozmaicenia w " w szarości życia" zabawą. Jest to jednak jakiś plus ;)

      Usuń
    4. Nie warto. To co nazywasz "frajdą" i "zabawą" to z mojego punktu widzenia tylko dość rozpaczliwy erzac prawdziwych treści życia.

      Usuń