Dobra zmiana wypluła z siebie ramówki (ramowe plany nauczania) dla podstawówki i liceum. Interesująca lektura. Na przykład ten fragment:
3.Na przedmioty w zakresie rozszerzonym (dodatkowo, poza wymiarem godzin określonym dla przedmiotów w zakresie podstawowym) należy przeznaczyć na :
a) język polski, historię muzyki, historię sztuki, język łaciński i kulturę antyczną oraz filozofię – po 8 godzin tygodniowo,
b) język obcy nowożytny, historię, wiedzę o społeczeństwie, geografię, biologię, chemię, fizykę, matematykę oraz informatykę – po 6 godzin tygodniowo,
w czteroletnim okresie nauczania.
a) język polski, historię muzyki, historię sztuki, język łaciński i kulturę antyczną oraz filozofię – po 8 godzin tygodniowo,
b) język obcy nowożytny, historię, wiedzę o społeczeństwie, geografię, biologię, chemię, fizykę, matematykę oraz informatykę – po 6 godzin tygodniowo,
w czteroletnim okresie nauczania.
No, brawo! Przedmioty z pierwszej grupy, jak widać, znacznie ważniejsze niż te michałki z drugiej.
[Dla osób spoza branży: te 6 i 8 godzin należy rozumieć jako sumę godzin tygodniowo z 4 lat nauki, czyli średnio po 1,5 i 2 godziny tygodniowo w I, II, III i IV klasie].
W sumie na wszystkie rozszerzenia zarezerwowano 20 godzin w cyklu (tj. na 4 lata LO), z możliwością dołożenia na to 2 godzin z puli dyrektorskiej.
Kurczę, to teraz będziemy gonili rozwinięty technologicznie świat, że hej! No, wiśta wio, Maluśki!
A daj spokój. Kiedy w końcu ktoś tą kaczkę na taczce wywiezie, bo już nie idzie znieść tych dyrdymałów.
OdpowiedzUsuńSpokojna czaszka! Oni się dopiero rozkręcają.
UsuńSpoko, połączy się to jakoś, żeby się zmieścić w siatce godzin. Będzie fizyka antyczna itp.
OdpowiedzUsuńMasz rację - nie takie absurdy i łamańce w oświacie my, panie, ze szwagrem... Się to poskłada, że będziesz pan zadowolony!
UsuńWiesz, Ty lepiej uwazaj, bo jeszcze beddzie weryfikacja i wylecisz... Dobra zmiana niesie odnowe moralna, w Policji juz tych co nie trzebna oficerow wywalaja...
UsuńJa widze zes mlody - nie daj losie - zobacza ze miales zdjecie jako niemowle a w tle obchody 1 maja - jak malowany wrog klasowy, kodowiec nowoczesny, genderowiec i nie wierzacy w miesiecznice.
Na weryfikację nic nie poradzę - wielbicielek "dobrej zmiany" u mnie nie brakuje, więc jak przyjdzie co do czego, to dossier samo się złoży.
UsuńCo do mej młodości, doktorku, to ona była jeszcze przed Twoją. :-) A jakiś pochód pierwszomajowy to ja nie w tle, lecz na własnych nogach zaliczyłem, kiedy nas szkoła zapędziła. Zrersztą to i tak drobiazg, bo ja do TPPR-u w podstawówce należałem! - jak nas wychowawczyni (sekretarz POP) hurtem zapisała. W najlepszym więc razie mogę liczyć co najwyżej na prawo wyboru drzwi, którymi mnie na zbity pysk z pracy wyrzucą.
Coz, doktorek jako 6 latek w ostatnim pochodzie pierwszomajowym udzial bral. Byla guma do zucia gratis i oranzada oraz kielbaski z ogniska. Bylo fajnie.
UsuńWiesz, moze bedzie jak w filmie psy i weryfikacji - odkad Pana Pamietam , to wy Towarzyszu ciagle w komisjach.
Cóż, przykład towarzysza prokuratora Piotrowicza pokazuje, że Pasikowski był bardzo wnikliwym obserwatorem naszego życia. :-)
UsuńWiesz, moja matka jest nauczycielka. Ile ja sie planow wynikowych i ewaluacji napisalem...
OdpowiedzUsuńAle... Moj ojciec z kolei sluzyl krotko w poborowym LWP. W kopncowce stanu wojennego. No i kiedys byl swiadkiem jak oficer polityczny wpadl na kompanie i znalazl u jednego z szeregowych medalik z Matka Boska. Spoliczkowal go i szwej mial 14 dni karnej kompanii plus przepustki z glowy...
Jakis rok temu moj ojciec patrzy a ten polityczny to w procesji pierwszy za biskupem szedl i ...
koniunktura zalezy od wiatru-
Prawdziwie utalentowani potrafią ten wiatr wyczuwać i wykorzystywać najwydajniej.
UsuńCóż, do edukacji też zawitała patologia współczesnej biurokracji - najważniejsze mieć procedury. W drugiej zaś kolejności wykazać, że się ich przestrzegało. Czy te procedury w ogóle miały sens jest marginalnie istotne.
"Niech zabrzmi nam
Radosnej chwały dzwon!
Możecie skoczyć nam!
Zadziałał dupochron!"