Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 6 lipca 2019

992.Tory

Rodzinny jubel za mną, na szczęście gładko poszło i chyba może nawet nie odchoruję go. Wino, które kupiłem skrytykowano jako wytrawne przebrane tylko za swojego "pół" kuzyna i kazano mi zabrać je sobie. 

Tak sobie myślę, że mam niewielkie szanse prześcignąć ojca wiekiem, jak jemu się udało swoich rodziców i dziadków, ale i nie chciałbym.

Jadąc do pracy zauważyłem w pewnym momencie ekipę Tramwajów Warszawskich majstrujących w torowisku. Obraz stereotypowy - jeden robi, trzech stoi i się gapi. Co innego jednak zwróciło moją uwagę. Otóż pan pracujący próbował przewiercić betonowy bloczek gruby na trzy, może cztery palce, żeby przepuścić przezeń przewody elektryczne. Robił to akumulatorową wiertarko-wkrętarką Boscha z serii... zielonej. Widać było, że szło mu to jak po grudzie. Dziwne to mi się wydało - do takiej roboty narzędzie z amatorskiej linii, zamiast z profesjonalnej (niebieskiej)??? Kto tam narzędzia kupuje? Księgowa? Poza tym tak się zastanawiam - wóz warsztatowy (stał tuż obok) nie ma generatora i wyjścia do podłączenia młotowiertarki przewodowej na 220 V?

8 komentarzy:

  1. Teraz, czy to była ekipa ZTM, czy jakaś na zlecenie? Czasem są firmy na zlecenie, które mają wozy oklejone jak firma, dla której pracują, by ich np. nie wywalili z trawnika, jak grzebią przy śrubkach.
    Może tak być jak piszesz, że księgowa kupuje, bo jakieś tam limity finansowe i nie da się niebieskiej i robią zielonymi. Nadto, księgowa, bo to państwowa firma, może być królikiem od królika i kompletnie nie znać się na liniach sprzętu firmy w/w.
    Motywów takiej nieudolnej akcji może być wiele. Trza by być w środku, a przynajmniej mieć tam kogoś, by poznać część prawdy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej na pewno nie było to "Pogotowie torowe" - nie widziałem takiego napisu, a on się raczej rzuca w oczy. Wóz był żółty lub pomarańczowy i miał na budzie pas z napisem "tramwaje warszawskie". Nie widać było żadnego specjalistycznego wyposażenia zewnętrznego w rodzaju rolki do jazdy po szynach czy platforma na dachu do naprawy trakcji.

      Usuń
    2. Może podnajmują zewnętrzne firmy do prac torowych. Wiadomo, przetarg = % od niego dla zlecającego.

      Usuń
    3. Może tak - nie orientuję się.

      Usuń
  2. Jak sam wypijesz w domu to kupione wino, to może jednak odchorujesz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mało prawdopodobne - to tylko mniej niż pół butelki. :-)

      Usuń