Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

czwartek, 25 lipca 2019

1001.Zanućmy jak za dawnych lat...

Za nieboszczki komuny były takie fajne sklepy (a może tylko jeden sklep?) pod szyldem "1001 drobiazgów". W Syrenim Grodzie był na Marszałkowskiej przy rogu z Żurawią. Mnóstwo fajnych drobiazgów metalowo-plastikowo-wszelakich do domu. I co to komu, panie, szkodziło?

Irytuje mnie pieprzenie o "ideologii LGBT". Kojarzy mi się to jednoznacznie ze skurwysyńską manipulacją jak robić dalej to samo pod pozornie zmienioną nazwą. Już to przerabialiśmy. W latach sześćdziesiątych w PRL rozkwitł jawnie antysemityzm zachęcany z tub państwowej propagandy, ale ponieważ od Holocaustu minęło niewiele czasu i bycie antysemitą było co najmniej obciachowe, a dla wielu - dyskwalifikujące, wymyślono w nowomowie nowotermin - "antysyjonizm". Miało to oficjalnie znaczyć, że jest się przeciw polityce Izraela, a nie przeciw Żydom. W praktyce, rzecz jasna, był to nadal stary ordynarny antysemityzm z oenerowsko-szmalcownikowską mordą, tyle że mogący się cieszyć złudzeniem nowego porządnego ubrania.

Dziś mamy powtórkę z tamtego zabiegu, dokonywaną zresztą w towarzystwie  wrednej legitymacji Kościoła, który obłudnie oddziela "bycie homoseksualistą" od "czynów homoseksualnych", żeby pozornie udawać nie sprzeniewierzanie się przesłaniu cieśli z Nazaretu. Dziś autorytarne łajdactwo udaje, że nie jest przeciw mniejszościom seksualnym, tylko przeciw ideologii LGBTi uważa, że taka zamiana etykietki załatwia sprawę. Głupcem ten, kto da się nabrać na taką manipulację. Nie ma żadnej ideologii LGBT. Nie ma. Po prostu.

Antysyjoniści głosili, że nie mają nic przeciwko Żydom, ale wznosili (wzorem przedwojnia) toasty za "Odżydzenie Polski!" Dziś tzw. porządni Polacy twierdzą, że nie mają nic przeciwko homoseksualistom, ale domagają się stref wolnych od LGBT, co mniej lotni z nich przekładają na prostą dyrektywę wywrzaskiwaną ile sił w płucach: "Pedały wypierdalać!".

5 komentarzy:

  1. "1001 drobiazgów" przegrały niestety z tymi "Wszystko za 5 złotych".

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy Marszałkowskiej była też składnica harcerska, z taką ogromną makietą kolejową... Tam to można było różne cuda dostać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak! Wspaniałe miejsce! Było tuż obok - między Żurawią a Wspólną.

      Usuń
    2. Owszem :-) Mijałem w drodze do domu.

      Usuń