Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

piątek, 9 stycznia 2015

386.Mentalność fabrykanta

Zasnąłem po drugiej w nocy, licząc na to że do tej 7.30 sobie pośpię i choć trochę snu złapię. Jednakowoż 6.15 - telefon. Emuś ma problem i potrzebuje pomocy: guzik w koszuli mu się urwał i co on ma zrobić, bo nie umie przyszyć i czy ja umiem i czy mógłbym mu pokazać jak to się robi? Aha, na niedzielę potrzebuje. Po tym fonie to już sobie nie pospałem, a do pracy podążyło Zombiefeldy. Kilka wieków temu, kiedym był młody, to się szybko regenerowałem noc zarwawszy, a dziś organizm stary i zużyty, to i przywrócenie do choć częściowej sprawności zajmuje więcej czasu.

Trudne i przykre rozmowy z paroma rodzicami - trudne przypadki, niewiele możemy zrobić, żeby tym młodym ludziom pomóc. Nasza polityka zarządzania oświatą jest silnie nacechowana dążeniem do oszczędzania na czym się da. A to powoduje, że nasz system szkolny nie jest przyjazny uczniom z problemami różnego typu. Nietypowe przypadki wymagają zwiększonych nakładów, a to jest zagrożeniem dla ważnego założenia strategicznego - wydawania możliwie mało. Najlepiej jakby dało się wszystkich przepuścić przez cały, wieloetapowy cykl kształcenia jak najtaniej, w jednej masie, bez żadnych podnoszących koszty wariantów. Coś jak z ofertą Forda: "Możesz kupić Forda T w dowolnym kolorze, z tym tylko zastrzeżeniem że będzie to kolor czarny".

Emuś wpadł pod wieczór, zobaczył jak się przyszywa guzik i nawet sam dzielnie kilkanaście przewleczeń wykonał. Zuch chłopak!

10 komentarzy:

  1. Z tym guzikiem to sobie jaja robisz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierność opisu - na poziomie stenogramu. Może tylko przesadziłem troszkę z ilością przewleczeń - było ich raczej kilka niż kilkanaście. :-)

      Usuń
    2. Chodziło mi, o M. on udaje ciapę czy nią jest.

      Usuń
    3. Wydaje mi się, to raczej typ: "Zostaw, mamusia zrobi to lepiej". Kiedy się wyprowadził z domu, to ja zdradziłem mu "Wielką Tajemnicę Prania" - że trzeba białe i kolory prać osobno, że są różne proszki/płyny do prania, że trzeba czytać informacje na metkach, aby posortować do odpowiednich temperatur prania itp. Ode mnie dowiedział się że buty się pastuje i poleruje, albo psika odpowiednią substancją i że jest coś takiego jak prawidła do butów.
      Rozbrajający jest w tym swoim nieprzygotowaniu do takich drobnych spraw życiowych. Jak mu pokazać i objaśnić, to sam sobie dziarsko radzi, z pewną nawet satysfakcją.

      Usuń
  2. Że co ? .."dziś organizm stary i zużyty"... to co ja mam powiedzieć do cyca, a po imprezkach czy zajmowaniu torów w stacji praktycznie do nocy muszę się regenerować. Dlatego nauczyłem się na noc, tzn. jak lezę spać, wyłączać komórki. Rewelacyjny sposób na dospanie do końca.
    Co do dzieci rozgarniętych inaczej to w wiosce jest jeszcze szkoła dla właśnie takich. Ponieważ wioska nauką nie stoi przeto szkoła zawsze była pełna i jak w dawnych PKS-ach prawie permanentnie była tablica "Brak wolnych miejsc, przepraszamy". Teraz w dobie urynkowienia ich, okoliczne szkoły, aby nie pozbywać się uczni, nie stwierdzają u nich niedorozwoju i wszystkie są w pełni umysłowo sprawne dlatego tzw. hilfka będzie funkcjonowała tylko do wakacji. Wioska zaoszczędzi na kolejnej szkole, przy okazji okaże się, że wszystkie dzieci są ogarnięte na tyle ile trzeba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O właśnie! Bardzo ładny przykład z życia wzięty. Tanio - znaczy dobrze!

      Usuń
  3. Z budzeniem się to mam tak, że mam w planach wstanie o 6:30, budzę się nabuzowany o 5:00, przez godzinę wiercę się i nie mogę usnąć, w końcu na chwilę przysypiam, o 6:30 dzwoni budzik i wówczas ledwo żywy zwlekam się, klnąc i mając wrażenie totalnego niewyspania, wk..wa i w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zwykle sam budzę na czas, chyba że mam akurat mocno równowagę dzień-noc pozaburzaną.

      Usuń
    2. Rozumiem. Weź pocztę elektroniczną.

      Usuń