Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 1 lutego 2014

289.Nowe Krasie

"Drżyjcie orcze ścierwa! Plemię Durina nadchodzi!"



Film z kanału: GamesWorkshopWNT

Games Workshop zaanonsował nowe Krasie! Po chyba 10 latach czekania. A ja sobie akurat wróciłem do malowania i do hufca Pospolitego Ruszenia doszlusowało 6 pomalowanych zuchów.

9 komentarzy:

  1. Zawsze lubiłem takie figurki, zawsze marzyły mi się jednak figurki z X-menów :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takich malutkich do X-menów chyba nie robią. Ale malowanie ich byłoby fajne. :-)

      Usuń
    2. ano niestety nie robią, przynajmniej nie widziałem ;(

      Usuń
    3. Ale steampunkowych i DF robią sporo, do różnych systemów (gier). Niektóre figurki są śliczne.

      Usuń
    4. Poprawka:
      Miało być SF, oczywiście.

      Usuń
  2. Bardzo ciekawe hobby! :D Świetnie, że odnajdujesz przyjemność w tym jakże wymagającympoświęceń i trudnym zajęciu. Miałem okazję brać udział w takowym malowaniu figurek i wiem jedno. Jest to nietuzinkowe zadanie!

    Potwierdza się moja teza, że jesteś chodzącym TALENCIOREM i nawet nie próbuj się ze mną kłócić, proszę. :) Zdumiewająca ekipa krasnali! :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy zanim z rozwianym włosem popędzisz dalej ;-) napiszesz coś więcej o tym "braniu udziału w malowaniu"? Szczerze zaintrygowało mnie to wyznanie.

      Usuń
    2. Pięknie to ująłeś! :D "Z rozwianym włosem". Sama prawda. :)

      Pewnie! W gimnazjum miałem okazję poznać wspaniałego nauczyciela historii, z którym też miałem przyjemność współpracować, ponieważ uczył moją klasę. Prowadził zajęcia pozalekcyjne zwane "kółkiem" historyczno-modelarskim. Były to nietypowe spotkanie, bo trwały o wiele dłużej niż pozostałe "kółka". Pamiętam, jak nie raz siedzieliśmy do późnego wieczora (zajęcia rozpoczynały się o godzinie 14:30, a my potrafiliśmy zasiedzieć się w szkole nawet do 20!), rozmawialiśmy na najróżniejsze tematy i bawiliśmy się w malowanie modeli, figurek. Oczywiście, wszystkie nasze rozmowy rozpoczynały się od jakiegoś wątku związanego z historią. Mój nauczyciel był wielkim fanem nie tylko historii, ale też świata fantasy. Wiele razy polecił mi wiele godnych uwagi pozycji do przeczytania. Od kiedy tylko go poznałem jest on dla mnie prawdziwym wzorem do naśladowania. Najzabawniejsze jest to, że był on także opiekunem Samorządu Uczniowskiego, którego to miałem zaszczyt być przewodniczącym. W swoim życiu udało mi się pomalować już trochę figurek i to z całkiem ciekawym rezultatem. Tęsknie za tamtymi czasami i zawsze będę do nich mile powracał. :)

      Usuń
    3. Też prowadziłem podobne kółko, choć szybko nad aspektem modelarskim górę wzięło granie w RPG-i. :-)

      Usuń