Nerwówka przed pracą. Organizm dobitnie daje do zrozumienia, że funduję mu powrót do szkodliwego miejsca, gdzie biegają stresy i kłapią paszczami z zębami jak sztylety.
Cały dzień snułem się i co i rusz coś podżerałem. Czuję się zeppelinem.
Z przyjemności to robiłem pasemka. Nie, nie sobie - krasnoludom.
Operacja M. udała się, teraz biedaczkę czeka bardzo długa i męcząca rekonwalescencja. Co by nie mówić - wielka ulga!
Cóż za urokliwe wnętrze! Oh, jak ja bym chciał mieć taki domek!
Zdjęcie ze strony: http://www.pinterest.com/CherylLinford/
bardzo ładne wnętrze, szkoda że nigdy na nie nie będzie mnie stać. Kanapa i fotele +20 tys PLN ;(
OdpowiedzUsuńNawet nie próbowałbym liczyć - jeden rzut oka wystarczy by wiedzieć, że to finansowa abstrakcja. :-(
Usuńżyrandol będzie też miał kosmiczną cenę ;(, cała reszta zresztą też ale na to w pierwszej chwili spojrzałem i włączyła mi się kasa fiskalna w głowie
UsuńNie ma to jak wyćwiczone oko funkcjonariusza kontroli skarbowej! ;-P
UsuńWiem, że pomyślisz sobie, iż łatwo mi mówić (pisać? :P), ale nie denerwuj się, proszę. To i tak w niczym nie pomoże, a może jedynie zaszkodzić. Jesteś dzielny, poradzisz sobie! :)
OdpowiedzUsuńKażdy z nas potrzebuje niekiedy takiego dnia na zresetowanie swojego umysłu. Jedz, jedz. Potrzebujesz dużo siły na walkę z nadchodzącym tygodniem! :)
Ja także bardzo się cieszę, że operacja się powiodła. Wszystko zaczyna się układać.
Istny dom marzeń! Robi niesamowite wrażenie i do tego ma swój własny indywidualny klimat. Cudo! :)
"Jedz, jedz" - Aaaa! Wydało się - wiem kim jesteś! Apage Satana! ;-P
UsuńStresowanie się, to nie jest kwestia wyboru, nie mam na to realnego wpływu. Nie mogę sobie zdecydować: "Och, 16-ta minęła! Postresuję się troszkę, a potem podenerwuję się nieco. Ach, dzień taki przyjemny, to może pozwolę sobie dziś na jakąś małą histeryjkę? Ooo, to będzie takie podniecające! ^_^".
;-P
no to jak chcesz, to kupuj ten domek ;) przecież nauczyciele zarabiają miliardy na miesiąc, więc możemy sobie pozwolić troszkę wydać na przyjemności :D:D:D
OdpowiedzUsuńNo przecież sam wiesz najlepiej, jaki z tym w gruncie rzeczy jest problem. Kiedy zarabia się takie góry szmalu, to człowiek nie nadąża tego wydawać i nie radzi sobie z upychaniem tego po kątach. To zajmuje tyle czasu, że braknie go na zamówienie takiego domku i doprecyzowanie szczegółów. Ciężki los bogacza.
Usuń