Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

czwartek, 20 grudnia 2012

97.Przedświąteczny finisz

Ostatni tydzień pracy Anno Domini 2012 zwolna (po prawdzie to: zszybka) ma się ku końcowi. Pech chciał, że tak mi się ułożyły treści programowe we wszystkich klasach, że ostatnio miałem festiwal sprawdzianów, kartkówek, popraw i kart pracy. Nie chciałem zostawać z tym na święta, a i dzieciaków nie chciałem trzymać w niepewności, więc się sprężyłem i posprawdzałem wszystko. Tyle że za cenę takiego zużycia umysłowego, że mi kojarzenie wyraźnie już siadało. Pewnie po świętach dowiem się co której cholerze w kwestii klasyfikacji śródrocznej teraz obiecałem...

Końcówka tygodnia w klimacie miejsca. Dziś miałem nadzieję wyjść trochę wcześniej niż zwykle, bo nie chciałem zostawać na "belferskiej wigilii". Już był w ogródku, już witał się z gąską, a tu jeb! W łeb. Dyrekcja uznała że absolutnie nie można kończyć roku tak nijako i trzeba zrobić jeszcze jedną radę. Więc sobie posiedziałem i poczekałem. A że rada płynnie przeszła w "opłatek", to musiałem się salwować błyskawicznym manewrem odwrotowym. Bo ja nie znoszę dzielenia się opłatkiem; z nikim.

A że nieszczęścia chodzą, jak wiadomo, parami, to jutro dostałem zastępstwa. Miałem nadzieję, że sobie trochę odsapnę, a zwłaszcza przypilnuję moje potwory przygotowujące wigilię klasową, a tu - kupa. Mam odbębniać jakieś psu na budę potrzebne zastępstwa, z obcymi uczniami marzącymi o spotkaniu klasowym i odpoczynku a nie o pracy na lekcji w ostatni przedświąteczny dzień.

A w charakterze krzepiącej informacji, żebyśmy do świątecznych stołów zasiedli pełni radości i ufności w nadchodzący rok, dowiedzieliśmy się, że gmina nasza kochana, najjaśniejsza chlebodawczyni nasza w hojności swej niezmiernej zaplanowała nam budżet na rok następny taki, że nie tylko na dodatki do pensji, ale i na same pensje pieniędzy nie ma prawa starczyć.

Kiedyś dostawaliśmy na święta karpiowe, żadne sensacyjne kwoty, ale te 200-300 złotych się przydawało (10-15% pensji - nie w kij dmuchał). Od kilku lat mowy o tym nie ma; od gminy dostajemy tylko redukcję wynagrodzeń. Ale ludek i tak wie, że nauczyciele podwyżki dostają.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz