Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 21 stycznia 2020

1065.Brnięcie

Wspaniały tydzień! Codziennie zebranie jakiegoś zespołu. Okienka zamurowane zastępstwami na których (nie z mojej winy) nie bardzo wiadomo co robić. Zadziwienie jak bardzo niektóre dźwigaczki kaganka potrafią być zabetonowane i stunelowane na sobie, swoich emocjach i swoim ego. Aż człowiekowi opornie przychodzi potępienie ucznia, skoro ma poczucie że trudno się dziecku dziwić w zetknięciu z takim eksponatem. Brnę przez wypracowania - idzie mi to jak krew z nosa. Skłanianie uczniów do jakiejkolwiek pracy, czy choćby uwagi na lekcji - idzie jeszcze gorzej. Zdrowie wciąż szwankuje. Walczę ze kusicielem przebranym za sklep internetowy i wabiącym dwunastoprocentowymi przecenami. Smętnie.

7 komentarzy:

  1. Zabetonowane i stunelowane na sobie. Dobre.

    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Marne 12% cię kusi? Oj, to słabiutko z tobą, słabiutko.

    A kiedy ferie? U mnie zaczęły się w poniedziałek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy w tych sklepach mam maksymalnie 5 % stałego rabatu, to okazjonalne 12 % jawi się jako całkiem atrakcyjne, tym bardziej, że to sklepy modelarskie, czyli z cenami po sto kilkadziesiąt (albo i więcej...) złotych za model.

      A ferie niestety dopiero za dwa tygodnie. :-(

      Usuń
  3. na 12% rabaty to ja się nie rzucam za mało sknera jestem. Co do krwi z nosa to zastanawiałeś się kiedyś, że to dziwne powiedzenie bo wbrew pozorom krew z nosa nie płynie wcale aż tak wolno :D jak strzeli naczynko to całkiem nieźle leci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi kiedyś przyszło coś takiego do głowy, ale zostałem pouczony, że nie sika jak z rozciętej tętnicy, więc znaczy się, że wolno.

      Usuń
    2. no tak do krwi tryskającej na kilka metrów z tętnicy to nic nie może się równać ;D

      Usuń