Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 5 lutego 2019

923.Tornado. Dzień drugi

Padam z nóg. Pył wszędzie. Chyba koniec wyburzeń i skuwań. Napyli się jeszcze przy szlifowaniu wyprawy ścian i sufitu. Mściwy Murarz, jak się okazuje, nie działał sam, lecz miał wspólnika - Mściwego Szlichciarza, który zrobił wylewkę taką, jakby miała wytrzymać codzienne ćwiczenia batalionu pancernego i ostrzał ciężkiej artylerii. Pan majster z pomagierami uwijali się żwawo, lecz z rosnącą desperacją w oczach - takiej mordęgi się nie spodziewali. Wylewkę skuwali kawałkami wielkości tak do pudełka zapałek.

6 komentarzy:

  1. Ale jak tornado, to przynajmniej szybko idzie (jak to tornado).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale za to jak będziesz miał na koniec pięknie! :D

    (BTW Zacząłem The 100 oglądać)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy ja wiem czy tak pięknie...? Rodzice grób rodzinny aranżowali, ja bym pewnie inny fason wybrał.

      Usuń
  3. Postęp prac, o ile procent się posunął do zakończenia remontu? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia jak te procenty policzyć. Generalne fazy są takie: 1. skucie lub zeskrobanie starego wykończenia, 2. ułożenie nowej instalacji elektrycznej, 3. wyprawa tynkarska i wyrównanie podłogi, 4. ceramika na ściany i podłogę, malowanie sufitu, 5. hydraulika, 6. szafki i zabudowa dużego AGD, 7. szafa "wnękowa".

      Usuń