Na tratwie Meduzy niepodzielnie króluje głupota i rozpaczliwy brak elementarnego profesjonalizmu. To wciąż zdumiewające, jak ludzie siedzący od lat w tym zawodzie nie potrafią pojąć co jest ważne, na co trzeba położyć nacisk i jaka powinna być sekwencja myślenia (i postępowania!!!) kierownika.
Czuję się jakby próbowało mnie napocząć przeziębienie. Niedobrze.
Od paru nocy nękają mnie dziwne, wyraziste sny (leitmotiv: idę, biegnę, uciekam), na pograniczu koszmaru. Fajnie że coś się śni (coś się w tym żałosnym życiu dzieje), ale mogłoby coś przyjemnego.
Na szczęście doktor Kredens przepisał odwiedziny cioci Soplicy i cioci Connemary. I już jakoś tak swobodniej się człowiek czuje. Co nie znaczy - szczęśliwiej.
Czuję się jakby próbowało mnie napocząć przeziębienie. Niedobrze.
Od paru nocy nękają mnie dziwne, wyraziste sny (leitmotiv: idę, biegnę, uciekam), na pograniczu koszmaru. Fajnie że coś się śni (coś się w tym żałosnym życiu dzieje), ale mogłoby coś przyjemnego.
Na szczęście doktor Kredens przepisał odwiedziny cioci Soplicy i cioci Connemary. I już jakoś tak swobodniej się człowiek czuje. Co nie znaczy - szczęśliwiej.
muszę poszukać cioci Connery, ciekawe czy polubię ją jak ciocię Tullamore ;)
OdpowiedzUsuńwiedziałem , że jest w Tobie Irlandczyk
ubawiła mnie ta drobna zmiana na pasku z boku, zawsze chciałem mieć ten przedrostek przed nazwiskiem ;)
Obawiam się, że Irlandczykiem to jestem głównie muzycznie, bo jednak za łiskaczem niespecjalnie przepadam. Co gorsza te, które są dla mnie w ogóle wypijalne, dziwnym trafem leżą na wyższych półkach, ze wszystkimi nieprzyjemnymi tego konsekwencjami finansowymi.
UsuńA rzeczona ciocia C. ma smak mocno specyficzny - bardzo dymna i torfowa.
co to znaczy, że muzycznie jesteś Irlandczykiem? :>
UsuńTo znaczy, że jeśli dopatrywać się u mnie jakichś irlandzkich sympatii, to można je dostrzec raczej tylko w słuchanej ostatnio muzyce; pamiętając jednak, że to tylko parę zespołów i piosenek, które mi się spodobały, a nie w ogóle "pop/folk irlandzki" jako gatunek. Moje gusta muzyczne są nader eklektyczne. :-)
UsuńWy przynajmniej macie dyrekcje, moja zaginęła w akcji :D
OdpowiedzUsuńMój Boże, jakbyśmy chcieli żeby nasza zaginęła i odnalazła się tak daleko, by zrezygnowała z powrotu! ;-)
Usuńjak dowiem się, co z moją dyrekcją się stało, to dam Tobie znać, byście mogli i swoją tam wysłać :P
OdpowiedzUsuńMożna by założyć firmę eksportową świadczącą takie usługi. Bylibyśmy ustawieni na resztę życia. ;-)
UsuńToż to taki okres, że choróbsko się lubi przyplątać... Może potrzeba Ci kogoś, kto pomoże dogrzać się w łóżku? :)
OdpowiedzUsuńTo nieładnie sytym szydzić z głodnego. Bardzo nieładnie.
UsuńA gdzie tu szyderstwa...?
Usuń