Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 26 sierpnia 2014

358.Powrót na wyspę doktora Moreau

Lato i po lecie. Zimno, mokro, ponuro, paskudnie.

Poprawki i po poprawkach. Ciężka praca komisji przepychania przyszłości narodu do następnej klasy. To kolejny rok, kiedy dostaję potwierdzenie słuszności wystawionej przeze mnie oceny niedostatecznej. Dziecię przyszło absolutnie zielone - bez najmniejszego pojęcia o podstawowych terminach, widać było że w najlepszym razie markowało uczenie się do poprawki. 
Stawiam mało niedostatecznych na koniec roku, ale kiedy już stawiam to w przypadkach beznadziejnych, przy czym chodzi tu raczej o beznadziejne lenistwo i olewactwo, bo słabość potencjału intelektualnego jeśli poparta jest staraniem się i wysiłkiem to u mnie już do oblania nie kwalifikuje się. A na poprawkę tacy delikwenci zjawiają się kompletnie nieprzygotowani i rozwiewają wszelkie wątpliwości co do wystawionej im "jedynki".

Dziś, niestety, przypomniałem sobie o bytowaniu na naszej tratwie Meduzy istot, o których udało mi się zapomnieć na te kilka letnich tygodni. Niedobrze mi.

12 komentarzy:

  1. Zimno, mokro, ponuro, wspaniale.

    Powrót jako kto? Prendick, Moreau czy jakieś sympatyczne zwierzątko? Bo chyba nie 3 w 1?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalnie, choć oczekiwanie na tę pieprzoną szalupę z dwoma truposzami irytująco się przeciąga.

      Usuń
    2. Co roku dni jest tyle samo (pomińmy rok przestępny).

      Usuń
    3. Co roku? Ja już kilkanaście lat czekam. :-(

      Usuń
    4. A wakacje? Ta szalupa odpływa i przypływa. Wyspę zmień.

      Usuń
    5. Wakacje to tylko przejście na inną polanę - to nadal ta sama wyspa. A zmiana wyspy się nie udała. :-(

      Usuń
    6. Tytuł notki jednak nie pasuje. Z wyspy dało się uciec. Pan Aberfeldy widać utknął na dobre.

      Usuń
    7. Tytuł notki wskazuje na potęgę złudzenia w życiu człowieka - potrafimy na pewien czas wyprzeć świadomość tego, gdzie się znajdujemy / w co wdepnęliśmy. A prędzej czy później rzeczywistość i tak do nas czule zaskrzeczy.

      Usuń
  2. Tytuł tej notki jest idealny :D / eee, myślałem, że jednak jako sam Moreau :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzydzę się krwi i nie wierzę, że da się tę hałastrę uczłowieczyć. A w ogóle to jestem dobry i poczciwy; chciałem napisać "kochany", ale sobie przypomniałem że przecież przez nikogo nie jestem, więc "poczciwy" jest trafniejsze.

      Usuń