Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 29 listopada 2015

446.Slalomem

Muszę się skupiać na omijaniu tematów dotyczących bieżącej polityki krajowej w rozmowie z M. Mamy tak rozbieżne spojrzenie, że nic dobrego z poruszania kwestii aktualnych rządów nie wyniknie. Jej sympatia dla autorytaryzmu w połączeniu z (raczej zaściankową kulturą polityczną i) konserwatyzmem kulturowym jest dla mnie czymś nie do przejścia. Żal, że tak inteligentna babka ma tu tak poustawiane. 
Przy tym wszystkim zdumiewa, że mnie TAKIM akceptuje. Może trochę na zasadzie "a bo ten tu to nasz żyd, tutejszy!"... ;-)

Obejrzałem wszystkie materiały dodatkowe z "Hobbita. B5A" - to niezwykle interesujące móc tak zajrzeć za kulisy filmu, w aż takim zakresie. Choć, jak zwykle - jak dla kogo interesujące; M. się skrzywił na pytanie czy chciałby sobie obejrzeć te materiały dodatkowe do "LOTRa" lub "Hobbita", oznajmiając że takie rzeczy go nie interesują. Cóż... książek czytać też nie lubi. :-(

Ja zaś obkupiłem się nieco na targach książki historycznej. 

Stos prac do sprawdzenia, magicznie się odradzający nieustannie, wciąż straszy i nieustannie prześladuje.

Ciężka, na razie przegrywana, walka z organizmem upierdliwie a podstępnie domagającym się kalorii, stanowczo najchętniej w postaci słodyczy. A mi tak się spodobało zejście z wagą do poziomu sprzed 25 lat... :-(

wtorek, 24 listopada 2015

445.Po bitwie

Wreszcie ukazał się "Hobbit. Bitwa Pięciu Armii" wersja rozszerzona - jedna z jakże niewielu przyjemności. Rzeczywiście sporo nowych scen, dzięki którym film jest odrobinę bardziej spójny. Jednak wrażenie generalne niezmienione: co najwyżej znośny film, lecz zła ekranizacja. 

Przepycham się przez sprawdzanie prac, przeplatając kolejne ich stosy filmikami z materiałów dodatkowych "Hobbita". Z niedowierzaniem zerkam na kalendarz, że już 24 listopada - już tylko ledwie miesiąc do Gwiazdki! Będzie jeszcze smętniejsza niż zwykle, bo Siostrunia dostała pracę za granicą i do kraju nie przyjedzie. A święta w trzyosobowym gronie to... no co tu kryć marność - trzy osoby już martwe, choć wciąż jeszcze żywe, wciąż żyjące, lecz już na tamtą stronę patrzące. Jedyna korzyść, że wreszcie trochę od pracy odsapnę. Dziwna rzecz - mam mniej godzin niż w zeszłym roku (pasek z wypłatą nie pozostawia w tej mierze żadnych wątpliwości), a czuję się bardziej zmęczony. Przypomniałem sobie, jak Siostrunia kiedyś mówiła, że przekonam się, jak to jest w tym wieku, że człowiek zaczyna się już sypać; mówiła to mając mniej więcej tyle lat, co ja teraz. 

Wygląda na to, że kryzys wieku średniego już za mną - nadchodzi starość, pusta i gorzka, pozbawiona złudzeń, marzeń i nadziei. No hosanna, kurwa mać!

środa, 18 listopada 2015

444.Towarzystwo TKM

Zerkam sobie kątem oka na poczynania moszczącej się u żłobów nowej ekipy i takie refleksje różne mam. Nie to, żebym był zupełnie zaskoczony, bo dość dobrze pamiętam co oni wyprawiali za swoich poprzednich rządów. Lecz muszę przyznać, że sądziłem, iż będą starali się z początku zachowywać pewne pozory powstrzymywania się, że wykażą się pewną, fałszywą, bo fałszywą, ale jednak powściągliwością. Nie spodziewałem się, że od razu ruszą z takim tupetem, przywodzącym na myśl brutalnego chama, który ma poczucie, że ma całą władzę i teraz kiedy on tu rządzi, to nie musi się z nikim i z niczym liczyć.
.
Towarzystwo TKM*) jest jak Burboni - niczego nie zapomnieli i niczego się nie nauczyli. Symbolem tej całej ekipy wydaje mi się ta biedna, widocznie szwankująca na umyśle kobieta, posłanka Pawłowicz na posiedzeniu, na którym posłowie PIS kasowali zasadę rotacyjnego przewodniczenia komisji ds. służb specjalnych. Kiedy poseł Platformy przytaczał jej własne słowa uzasadniającej kilka lat wcześniej wielką wartość i znaczenie rotacyjnego przewodnictwa, ta zachowywała się w sposób zdradzający, poza wątpliwościami co do zrównoważenia emocjonalnego, że w ogóle nie rozumie szyderczej ironii całej sytuacji i tego, jak właśnie kompromituje się hipokryzją jej własne ugrupowanie, także za jej nieświadomą pomocą. I może to jest jedną z istotnych cech tej ekipy: nieczytanie obciachu, hipokryzji i obłudy - w sobie.

________________________________________
*) Młodszym czytelnikom wyjaśniam, że to skrót nazwy z czasów poprzednich rządów PIS: Teraz, Kurwa, My!