Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 26 czerwca 2016

498.Okna

Koszmarnie w tej mojej izdebce w upały. Kocham to mieszkanko (bo je mam), lecz na lato to ono jest do umierania a nie do życia. Teraz wprawdzie lunęła wreszcie ulewa, lecz wnętrze całe nagrzane tak, że mimo ożywczego chłodu za oknem, w środku ciepło bije od wszystkiego: murów, podłogi, mebli.

Wczoraj wpadł Emuś oddać (wreszcie!!!) lapka. Tajemnica "tak rychłego" zjawienia się szybko wyszła na jaw - ma problem i potrzebuje rady. Cóż, Emuś dzwoni i wpada na ogół jak czegoś potrzebuje.
Po udzieleniu porady wysłuchałem relacji z (dylematów) jego życia uczuciowego dość swobodnie wyrażanych. Siedzieliśmy przy szeroko otwartych oknach i tak się zastanawiałem mimochodem, jak wielu moich sąsiadów słyszy emusiową kwiecistą perorę pozbywając się resztek wątpliwości co do mnie. Zwłaszcza ten katotaliban nade mną. Ale pomyślałem, że trochę jakoś tak głupio w trakcie rozmowy wstać i pozamykać okna - jakbym się bał czy coś. No to nie pozamykałem.

Zacząłem porządki po roku - sterty nagromadzonych papierzysk przechodzą selekcję i sukcesywnie lądują w koszu. Może uda mi się troszkę odgruzować pokój. Obawiam się jednak, że nadzieje na odnowienie i przemeblowanie są takie jak na rychłe przejście Prezesa na polityczną emeryturę.

4 komentarze:

  1. no ja mam nadzieję, że moje mieszkanko jest całe po tym, co było z pogodą w Wawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach ciepło bijące od wszystkiego wokoło, w tym od mięśniaków, raj na ziemi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 30 stopni i więcej to już nie raj, to piekło!

      Usuń
    2. Temp. od 25C to powinien być standard, od takiej temp. nie marznę, a powyżej 30C czuję się jak ryba w wodzie.

      Usuń