Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

piątek, 24 czerwca 2016

497.Koniec roku u dozorcy

No i koniec roku, a właściwie koniec zajęć w roku szkolnym, bo tenże skończy się faktycznie dopiero 31 sierpnia. W stojącym gorącym powietrzu o konsystencji ciała stałego bite trzy kwadranse żeśmy kończyli. Cud żeśmy się sami nie skończyli. Bezmyślność pożeniona z bezwładnością rodzi takie kurioza jak radosna uroczystość, na której wszyscy zdychają i marzą by się skończyła jak najprędzej. Zero skojarzenia i zawnioskowania z faktu, że zapowiadane jest 31 stopni ciepła, zaś aula zachowuje się jak piekarnik.

"-Sorze, kiedy to się skończy?
-Jak przyjedzie pierwsza karetka."

Moi kartkę z podziękowaniem dali i kwiatki. Tyle że kartka z gotowym nadrukiem, a im się nawet nie chciało jej podpisać. Właściwie mógłbym ją zwrócić do sklepu jako nieużywaną. Tyle razy tłumaczyłem im, że dobry wyraz wdzięczności, to spersonalizowany suwenir, coś co kojarzy się z konkretnymi osobami, a nie coś anonimowego, co obdarowany może sam sobie w sklepie kupić. Gadu gadu, stary dziadu. Mają na takie duperele wyjebane - rok się kończy, oceny wystawione, dozorca dziennika niech spada.

Z innych klas przyszło parę dzieciaków. Część klas olała. Dowiedziałem się, że jestem "super", że "lekcje były fantastyczne", "historia była niesamowita", "nigdy dotąd nie miałem takiego nauczyciela jak pan". Cóż, miłe, ale to łyżeczki miodu w cysternie dziegciu - nie rzutują.
Większość dokumentacji mam ogarniętą na czas, jeszcze sporo do zrobienia, ale jakoś to wszystko na razie zdaje się być pod kontrolą. Ciekawe którego lipca będę mógł odetchnąć od roboty? I w którym kierunku się rozsypię, jak puści spina poczucia obowiązku?

9 komentarzy:

  1. Co do auli, to pewnie niektórzy cierpią na przeciągi, przeto nie otwarli wystarczającej liczby okien, komuś się nie chciało ich otworzyć itp. Część woli zdychać z ciepła niż zrobić przeciąg. W dobie klimy, co raz mniejsza część społeczeństwa jest odporna na wys. temp.
    Jeżeli jakaś część jednak się przemogła i wypowiedziała słowa uznania to jakby to zrobiła połowa wszak skurwiele nie wypowiadają pochwał. Taka opcja u nich nie istnieje.
    Może następne kartki zażyć sobie w formie elektronicznej, tam mogą więcej napisać. Tu mogł być przetarg, kto ma ładne pismo. W jego wyniku nikt nie został wybrany przeto kartka zos tała pusta. Elektronicznie to już nie ma znaczenia, może się cała klasa wpisać, a jakaś skromna część może więcej by skrobnęła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie kwestia czyichś upodobań, tylko konstrukcji pomieszczenia - otwarto wszystko co się dało.
      Wśród moich uczniów nie ma typów, określanych przez Ciebie mianem "skurwiele".
      Nie sądzę, żeby chodziło o ładność charakteru pisma, skoro miało się ono ograniczyć do podpisu.

      Usuń
    2. Eee, to jak tam nie ma "skurwieli" to nauka na lajcie. Z rasowymi CS-ami, to by było wyzwanie czegoś ich nauczyć.

      Usuń
  2. ja zakończenie musiałem przerabiać trzy razy, więc miałem przerwę po jednym piekarniku by zaraz wskoczyć do kolejnego... no ale nic, ważne, że skończyło się :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu aż trzy? Wydawało mi się, że uczysz w jednej szkole.

      Usuń
    2. ano w jednej, jednej... ale zakończenia były poziomami :D:D:D

      Usuń
    3. No tak, o tym nie pomyślałem. Choć i pomyśleć nawet nie chcę, co będzie, kiedy wejdzie nowa organizacja systemu, o której wróbelki wokół Torunia ćwierkają i gimnazjum będzie 4-letnie. :-))

      Usuń
    4. tja, i będę musiał uczyć jeszcze młodsze dzieci... nie chcę tak...

      Usuń