Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 14 czerwca 2016

495.Jak saper

Nauczyciel, jak saper, myli się tylko raz - kiedy wybiera ten zawód.

W tych dwóch zawodach najszybciej i najdokładniej zostaniesz nauczony przez ludzi, jak nie ufać bliźnim - policjant i nauczyciel.

Jest tyle piękne zawody - kszonc, doktór... Wsadzi dwa palce w dupę i woła 40 euro. Aber, um Gottes willen, warum Lehrer?! /parafrazując obersta Potena/

"Nacjonalizacja to przejęcie przez państwo prywatyzacji mienia."

-Jaś nie chodzi, lecz chadza. Dobre oceny z I półrocza go satysfakcjonują, więc w drugim nie czuł potrzeby uzyskiwania nowych. Średnia ważona daje mu "dopa".
-To w czym problem, jak mu to wychodzi ze średniej?
-Ależ on nic nie robił w II półroczu! Nie ma żadnej oceny pozytywnej!
-A co zrobiłaś, żeby miał? Kryteria spełnione? Spełnione. To pozamiatane.

Zosia na pewno zrobiła wszystkie zadania co pan kazał. Kiedy patrzyła na monitor widziała tylko trzy zadania, a więc były tam tylko trzy. Nie umiemy sobie wyjaśnić jak to się mogło zdarzyć, że inne dzieci mieli 5 zadań, a naszej córce wyświetlono tylko trzy. Chcielibyśmy uwierzyć, że to była tylko awaria sprzętu, ale nie chcemy już w to teraz wnikać. Kategorycznie domagamy się prawa do ponownego napisania przez naszą córkę sprawdzianu.
                                                                                                              Janusz i Grażyna Boczek

12 komentarzy:

  1. Uroki nauczycielstwa, żesz mać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, to i tak tylko kwiatki z frontu zakładu. Osobna historia to zderzanie się z tzw. rzeczywistością zaplecza. :-/

      Usuń
    2. A zaplecze często znacznie gorsze niż front, pamiętam

      Usuń
  2. Jak to było na pingwinach z Madagaskaru ?...
    Kategorycznie domagać się prawa możecie, ale kiedy do tego podejdziemy to się okaże.
    I dobrze, że kiedyś nie wybrałem, a przełożyłem wajchę i wjechałem na inny tor. Nie wiem czy w ogóle miałbym wtedy bloga, jak ułożyło by się życie, ważne że obecnie nie mam na co narzekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzadkie szczęście (zwłaszcza w Polsce :-) ) móc z przekonaniem powiedzieć, że nie ma się na co narzekać w życiu, zwłaszcza w tym wieku. Godne powinszowania i zazdrości.

      Usuń
    2. Czuję się zaszczycony taką opinią. Pozdrawiam, choć nie wiem czy to w tym msc. właściwe.

      Usuń
  3. ...a ja bym to wszystko rozpierdolił. Takie ostatnio mam nastawienie - wszystko rozwalić. Nosi mnie, za długi okres bezczynności? Doprawdy nie wiem, skąd u Ciebie tyle cierpliwości. Nawet jeśli twierdzisz, że brakuje Ci jej, nadal się trzymasz. Pociesz się, że niedługo chwilę odpoczniesz. Pozdrawiam. ; )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam tego nie wiem. Może dlatego, że "zawsze" chciałem być nauczycielem? Może dlatego, że nie mam kwalifikacji do żadnej innej pracy, a rachunki same się nie popłacą? A może dlatego, że praca absorbuje i zasłania nicość mojego życia?
      Dlatego pocieszenie się odpoczynkiem nie będzie zbyt pocieszające, bo urlop to trudny dla mnie okres - sam na sam ze sobą w czterech ścianach pustelni w czasie, który kojarzy się z radością, wyjazdami, towarzystwem, poznawaniem nowych miejsc. A więc tego, czego od wielu, wielu lat już nie zaznaję.

      Usuń
    2. Jako mały szkrab również miałem gotową odpowiedź na pytania którejś z ciekawskich ciotek czy wujków, kim chcę być w przyszłości. Poszedłem tym tropem i do pewnego etapu wspinałem się po szczebelkach. Jak w każdym zawodzie wyobrażenia boleśnie starły się z rzeczywistością, jednak właśnie w tym się odnalazłem. Praca jako jedna z ucieczek sprawdzała się znakomicie.

      Teraz mam nadmiar wolnego czasu i poczucie, że nie nadaje się do tego, co robiłem a co innego robić po 20 latach? To jest dopiero kurewsko długi urlop.

      Nie mniej jednak wydaje mi się, że po części jestem w stanie to zrozumieć właśnie ze względu na własne doświadczenia. Nie myślałeś, żeby w tym roku gdzieś się ruszyć? Jeśli chodzi o kwestię finansów nie każdy wypad musi kosztować fortunę, jeśli się to dobrze zaplanuje.

      Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Z mojego myślenia niewiele wynika. Wiosną snułem pewne plany, lecz wszystko się rozmyło... jak zwykle. :-(

      Usuń
  4. a jak niebawem się pojawia rodzice ktorzy maja za soba edukacje w gimnazjum to bedzie tylko lepiej i ciekawiej... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ratuję się nadzieją, że jednak dobra Bozia wysłucha moich modlitw i wcześniej ześle mi śmierć, która uwolni mnie także i od tego doświadczenia.

      Usuń