Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 2 lutego 2016

464.Laska

Lata lecą, a człowiek nie młodnieje, lecz się sypie. Do niedawna figurki malowałem bez wspomagania, lecz ostatnio doszedłem do wniosku, że jednak wzrok już nie ten, co kiedyś i malowanie najdrobniejszych detali zaczyna być problemem - za dużo (nawet 15-25%) trzeba poprawiać.Trzeba się z tym pogodzić, więc sprawiłem sobie lupę. I tak krasie kusznicze oczęta pomalowałem przez te szybkie
Na szczęście ręka wciąż stabilna, lecz i ten dzień nadejdzie, kiedy nie utrzymam pewnie pędzla. Trochę to będzie przykre - pogodzenie się z tym, że jedyne co mi jakoś wychodziło i jakąś może nawet przyjemność sprawiało, stanie się już na zawsze niedostępne. Kiedy patrzę na swoje zbiory figurek, w skrytości ducha czuję, że nigdy ich nie zdołam wszystkich pomalować. Cóż, spadkobierca się ucieszy...

13 komentarzy:

  1. mnie już się ręce trzęsą, więc nie narzekaj :P a figurki możesz mi zapisać w spadku, z chęcią je przygarnę jakby co :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do spadku to Cię spadkobierca wyprzedzi - zna się na nich. Zresztą u Ciebie koty by je poniszczyły. ;-P

      Usuń
    2. pff... moja kolekcja ludzików lego ma się dobrze :P koty nie mają do niej dostępu :P

      Usuń
    3. A wieleż owych ludzików?

      Usuń
    4. troszkę ich jest plus kolekcje z jajek niespodzianek, a tych są setki :D

      Usuń
    5. A tu mnie zaskoczyłeś! Nie wiedziałem, że zbierasz kinderki. To w takim razie zapiszę Ci swoje, choć ich tylko garsteczka. :-)

      Usuń
  2. To już myślenie o spadku? Tak jakoś szybko. A gdzie szczęśliwa (wcześniejsza) emerytura i inne pozytywne doznania staruszka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję się już w schyłku życia. Jedyne na co naprawdę czekam, to jego koniec.
      Pojęcia nie mam, skąd Ci się mogły ubzdurać takie nonsensy jak _szczęśliwa_ emerytura i _pozytywne_ doznania staruszka. Ani chybi semafor spadł Ci na głowę. :-P

      Usuń
    2. Nie jest z tobą, tak źle.dziś nie tylko zajmowałeś się figurkami i zapewne innymi egzystencjalnymi czynnościami, ale również zdołałeś wymieść z blogu mój wpis. To dowód na to, że lubisz czystość i ład na blogowym podwórku.Może zatrudniasz szkolną sprzątaczkę?
      Nasunęła mi się myśl, że przydałby się na blogu -kosz-do którego można by wyrzucać wpisy mające rangę śmieci.Choć mój wpis by na to nie zasługiwał, bo miał raczej charakter zadania domowego.
      Ale wiadomo, ze oceny bywają subiektywne, tak, jak w szkole.
      Twój blog, twoje formy i normy ocen.
      Na końcu życie każdemu z nas wyda ocenę.
      PS.Na razie korzystajmy z karnawału,
      do zabaw nie traćmy zapału.



      Usuń
    3. To nie jest kwestia czystości i ładu, lecz tego, że nie podobają mi się Twoje komentarze.

      Usuń
    4. NIe, nie. Samafory dość dobrze przymocowane w pok.A, nie powinno się z nimi nic takiego stać, a ostatnio (bo zima) na terenach kolejowych mniej przebywam.
      Zakładam, że dożyjesz do emerytury, no i jakieś szczęśliwe doznania na niej Cię dosięgną, np. czas dla figurek i może więcej dla "M", którekolwiek się pod to podpisuje.

      Usuń
    5. Właśnie powyższą notatką wskazuję na problem, że malowanie figurek to zajęcie limitowane (zdrowiem/wiekiem) - na emeryturze to już raczej nie będę w stanie malować takich maleństw.
      A co do więcej czasu dla M. - a po co? jesteśmy tylko znajomymi i tylko tyle. Częstotliwość rozmów telefonicznych i spotkań wskazuje, że to nader luźna znajomość.

      Usuń
  3. Dzięki Ci za gest szczerości.
    Lubię facetom wwiercać się do podświadomości,
    by psycho - korkociągiem wyciągać na światło dzienne tkwiące w nich źródełka ich bólu.
    Ale niektórzy wolą posuwać się do znieczu-leń.
    PS. Usunie-nie usunie? -oto jest pytanie.
    Panowie i Panie!!

    OdpowiedzUsuń