Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

czwartek, 21 stycznia 2016

461.Cztery kąty

Jakoś ciężko mi się zmusić do sprawdzania prac. Zupełnie jakby organizm bronił się przed tą stresującą czynnością. Nigdy tak często jak ostatnio nie bolała mnie głowa - ewidentnie ze spiętych mięśni. Odliczam dni do ferii. Po drodze zderzanie się z rodzicami i dziateczkami. Koszmar. To oszukiwanie na każdym niemal kroku, ta bezczelna hucpa w traktowaniu nauczyciela.
Praca, spożywczak, książka, komputer. Cztery kąty celi. Żadnych perspektyw na lepsze, tylko modlenie się o to, żeby nie było gorzej. Z niedowierzaniem patrzę na datę - 2016 rok. Zdumiewające, kiedy mi życie minęło. Na niczym przecież.

12 komentarzy:

  1. Było sobie życie. Był sobie człowiek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyż był! Niestety wciąż jest - nie wiadomo po co.

      Usuń
  2. Wyjdź z 4 ścian, bo tam pierdolaca dostaniesz. Poznaj jakiś ludzi, wielu ludzi i z nich przefiltruj tych wartościowych lub tych do jakiś szczególnych potrzeb. No przecież się da. Czy nie da się?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rady teoretycznie słuszne, lecz w praktyce kompletnie chybione. Nie da się. Niby gdzie miałbym poznać tych "ludzi, wielu ludzi"?

      Usuń
    2. Cholera jasna, pomału wydaje mi się, że w wiosce są większe możliwości jak w dużym m-cie. Czy dobrze rozumuję, czy ze mną coś nie tak?
      No nie wiem, w jakiś lokalach, na jakiś imprezkach u znajomych. Może tak jak w płynących wieżowcach, na imprezce gdzieś tam. No do cyca nie wiem. Znam warunki lokalne, ale u Cb. to nie wiem. Wszak jacyś ludzie tam mieszkają, czy to jakaś bezludna wyspa? Ktoś tam coś organizuje, wystarczy się wkręcić, czy to aż takie trudne?

      Usuń
    3. Znajomych prawie nie mam - tzn. sztuk 2; o ile mi wiadomo, żadne z nich imprez nie robi. Nie wiem jakie "lokale" masz na myśli, ale branżowe kluby to zdecydowanie nie moje klimaty.

      Usuń
    4. Imprezka w filmie "Płynące wieżowce", wcale nie była w lokalu branżowym. My nie tylko do takich lokali chodzimy.

      Usuń
    5. Nie oglądałem tego filmu.

      Usuń
  3. możemy założyć klub wegetujących i ogólnie tych, co nie potrafią korzystać z życia :] wchodzisz w to?:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewdzięczna, marudna parówko, Ty kwitniesz, a nie wegetujesz! ;-P

      Usuń
    2. jak możesz! :P normalnie chamstwo, ja tu proponuję założenie stowarzyszenia a tu tak człowieka traktują! zgroza! :P

      Usuń

  4. Adam Mickiewicz- Rozum i wiara.
    Kiedy rozumne, gromowładne czoło

    Zgiąłem przed Panem jak chmurę przed słońcem:

    Pan je wzniósł w niebo, jako tęczy koło,

    I umalował promieni tysiącem.



    I będzie błyszczyć na świadectwo wierze,

    Gdy luną klęski z niebieskiego stropu:

    I gdy mój naród zlęknie się potopu,

    Spojrzy na tęczę i wspomni przymierze.



    Panie! mą pychę duch pokory wzniecił;

    Choć górnie błyszczę na niebios błękicie,

    Panie! jam blaskiem nie swoim zaświecił,

    Mój blask jest słabe twych ogniów odbicie!



    Przejrzałem niskie ludzkości obszary

    Z różnych jej mniemań i barwą, i szumem:

    Wielkie i mętne, gdym patrzył rozumem,

    Małe i jasne przed oczyma wiary.



    I was dostrzegłem, o dumni badacze,

    Gdy wami burza jak śmieciem pomiata,

    Zamknięci w sobie, jak w konchy ślimacze,

    Chcieliście, mali, obejrzeć krąg świata.



    Konieczność - rzekli - wedle ślepej woli

    Panuje światu, jako księżyc morzu.

    A drudzy rzekli: Przypadek swawoli

    W ludziach, jak wiatry w nadziemskim przestworzu.



    Jest Pan, co objął oceanu fale

    I ziemię wiecznia kazał mu zamącać;

    Ale granicę wykował na skale,

    O którą wiecznie będzie się roztrącać.



    Darmo chce powstać z ziemnego pogrzebu;

    Ruchomy wiecznie, ruchem swym nie władnie:

    Im wyżej buchnął, tym głębiej upadnie,

    Wznosząc się wiecznie, nie wzniesie ku niebu.



    A promień światła, który słońce rzuci,

    Na szumnej morza igrając topieli

    Nie tonie, tylko w tęczę się rozdzieli

    I znowu w niebo, skąd wyszedł, powróci.



    Rozumie ludzki! tyś mały przed Panem,

    Tyś kroplą w Jego wszechmogącej dłoni;

    Świat cię niezmiernym zowie oceanem

    I chce ku niebu na twej wzlecieć toni.



    Zdajesz się tykać brzegów widnokręga;

    Daremnie z żaglem nawa leci chyża:

    Opływa ziemię, niebios nie dosięga;

    Twa fala nigdy ku niebu nie zbliża.



    Wzdymasz się, płaszczysz, czernisz się i błyskasz,

    Otchłanie ryjesz i w górę się ciskasz,

    Powietrze ciemnisz chmurami mokremi

    I spadasz z gradem - tyś zawsze na ziemi!



    A promień Wiary, którą Niebo wznieca,

    Topi twe krople, zapala twe gromy

    I twe pogodne zwierciadła oświeca;

    Ach! ty bez Wiary byłbyś niewidomy.

    OdpowiedzUsuń