Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 19 lipca 2020

1128.Spacer niedzielny

Dla wykorzystania pięknej słonecznej pogody z (wreszcie!) letnią temperaturą i dla spalenia kumulujących się jak Wehrmacht w Schwerpunkcie kalorii - szybki spacer do Wisły, wzdłuż Wisły i od Wisły. Godzinka. Mnóstwo ludzi na bulwarach i w drodze ku nim. Mnóstwo butelek, puszek i kubków porzuconych na bulwarach, nawet w odległości dosłownie paru metrów od wielkich kubłów na śmieci. Prymitywna hołota. Pierwsze w tym roku wyjście w sandałach. Do tego długie spodnie - nie odważyłem się założyć krótkich. Na Tamce odbicie w szybie - straszne! wyprzeć, wymazać. Przy dawnej elektrowni na Powiślu na wyścigi pną się w górę apartamentowce. Niektóre reklamują się sloganem"z widokiem na Wisłę!", fajnie, o ile okna danego mieszkania rzeczywiście na nią będą wychodzić, bo z drugiej strony kościół i jego akustyka.


9 komentarzy:

  1. Odbicie w szybie - jak ja to dobrze rozumiem :D
    Krótkie spodnie też nosze tylko po domu i co najwyżej po nocy na śmietnik :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pffff stare dziadki!

      Usuń
    2. Nie zazdrość. Rok, dwa i ciebie też to dopadnie :P

      Usuń
    3. Ależ Darku, co też ty mówisz! Przecież Pszczółka Maja jest zawsze młoda i atrakcyjna. :-)

      Usuń
  2. Kiedyś nosiłem tylko długie spodnie, dziś mógłbym tylko krótkie !
    Fajnie, że weekend Ci sie udał.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się ma co, to trzeba pokazywać. :-)
      Policzmy: nic nie bolało, nie zapomniałem o gotującym się obiedzie, nie przewróciłem się, a nawet jeśli to mogłem sam wstać... Ha! To rzeczywiście udany weekend staruszka! ;-D

      Usuń
  3. Hmmm, no w krótkich chodzę, bo nie mam się czego na dole wstydzić, na górze już średnio, a z wiekiem mam na to wyjebane.

    OdpowiedzUsuń