Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 11 lipca 2020

1123.Bliźniak maja

Zimno, wietrznie, deszcznie. To ma być lipiec? To prędzej bliźniak maja. Tegorocznego maja. Bleueee! Ja chcę więcej ciepełka. Troszkę więcej, tak bez przegięć.

Zachęcony Hebiusowym blogiem spróbowałem mieszanki wina z colą. Mniam. Całkiem przyjemnie wychodzi palatynacka stołówka (Liebfraumilch) z pepsi lime bez cukru; znacznie lepiej niż półwytrawny portugał Montedecośtam.

Pomalutku maluję hobbicką milicję. Pewnie jak zwykle złapię kryzysa w połowie regimentu. 😒


2 komentarze:

  1. Nie zapomnij się pochwalić rezultatem prac. Któregoś razu wyświetliły mi się na FB figurki z "Ciemnego kryształu" Hensona - pomalowane wyglądały świetnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No więc dojście do rezultatu w postaci skompletowanego regimentu i sfocenie go jest dla mnie najtrudniejsze. Przy kilku godzinach na figurkę zrobienie "klocka" z 30-40 ludków trwa długachno; dłużej niż najdłuższa górka fali nastroju. ;-)

      Usuń