Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

środa, 16 maja 2018

811.Bystrzacha

Od jakiegoś czasu, kiedy widziałem zdjęcie wybranki księcia Harry'ego Mountbatten-Windsora miałem wrażenie, że kogoś mi przypomina. Niewiele mniej czasu zajęło mi skojarzenie, że jest dziwnie podobna do aktorki, która gra w serialu "Suits". Za to uświadomienie sobie, że podobieństwo wynika z tego, że to jedna i ta sama osoba, zajęło mi mnóstwo czasu. Zastanawiam się czy to jakaś ułomność, czy też oczekiwałbym od siebie zbyt wiele, ale troszkę podobnie mam z twarzami uczennic - słabo kojarzę i łatwo zapominam; szybciej niż twarze chłopaków.

11 komentarzy:

  1. nie mozna zapamietac wszystkich . tak to juz bywa, najwazniejsze ze twoi uczniowie cie zapamietaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałbym wierzyć, że faktycznie zapamiętają...

      Usuń
  2. Mięśniaków to do razu zapamiętuję, rejestruję i do archiwum. Nawet jak mijam za jakiś czas to mniej więcej kojarzę skąd. Laski to prawie wcale, chyba że znam je dłużej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja u siebie widzę to najsilniej w szkole, a tam to tłumy są.

      Usuń
    2. Kiedyś woziłem jedną szkołę na boisko lekkoatletyczne na zajęcia. W jakiejś klasie był mięśniak, że prawie mdlałem na jego widok. Z jednej stronie nie wypadało go ciągle przycinać, a z drugiej mózg nie chciał się od niego odkleić. Przy wyższych temp. przebierali się w autobusie, no masakra.

      Usuń
    3. Dobrze, żeś stłuczki czy innego wypadku z tych przeżyć nie miał. :-)

      Usuń
  3. ja mam aż nadzwyczaj dobrą pamięć do twarzy i do nazwisk też. Generalnie jeśli o twarz chodzi to przy minimum 2 stycznościach zapamiętuję na zawsze. Po wielu latach nawet wiem, że tego kogoś znam. Ciężko czasem skojarzyć skąd ale w 90% przypominam sobie. Natomiast teraz mam akurat w pracy zmianę całkowitą klienteli na nowych. I tych którzy byli już po jednym razie na tyle zapamiętuję, że jak za 2 tygodnie przyszli ponownie to od progu palnęłam: witam Panie Kowalski i gościu kopara ze zdziwienia, że go zapamiętałam a ja pamiętam wszystkich. Niestety to się też tyczy kłamstw i różnych występków którymi mnie raczą. Pamiętam to nawet po 5 latach. Ktoś przestaje zaglądać z nadzieją, że ja zapomnę i wraca po latach a ja na dzień dobry pytam jak tam sprawa sprzed 5 lat ... no i dupa. Ale niezmiennie zaskakuje mnie to, że przy takiej pamięci nie mam za grosz pamięci do dat. No ni cholery. Nie wiem ile dzieci mają lat, kiedy się urodziły, kto kiedy co świętuje. Dlatego z tą historią tak mi było nie po drodze ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W historii są też twarze bohaterów i ich dokonania.

      Usuń
    2. niestety pamięć mam tylko do ludzi realnie namacalnie żywych. Takich z książek to nie zapamiętuję ;D

      Usuń
  4. Hm... Ja w pracy zawsze bardziej pamiętałem kobiece twarze - bo było ich niewiele. (uśmiech)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, u Ciebie to one były jak jakieś ewenementy z kosmosu. :-)

      Usuń