Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

czwartek, 23 listopada 2017

708.Krówki w dołku

Nawpieprzałem się krówek jak głupi. W parę dni opędzlowałem prawie pół kilo. O paru angielskich batonikach ze sklepu z amerykańskimi słodyczami nie wspominając. Listopad daje się we znaki. Wczoraj prezentację na lekcję skończyłem o pół do pierwszej w nocy. Rozbawiła mnie uczennica dopytując się, gdzie kupiłem czapkę, bo takiej szuka. Na tratwie "Meduzy" bosman Żorż urządziła buncik mały i teraz mamy już nie gównoburzę, a gównado na pokładzie, zaś atmosfera stała się koszmarna. 

11 komentarzy:

  1. przypomniałeś mi, że muszę kolejne prezentacje przygotować, heh... a krówki dobre są, więc nie ma co się dziwić :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cali my - wszędzie znajdziemy sygnał do tego, by coś jeszcze do pracy przyszykować. :-(

      Usuń
  2. Zaciekawiła mnie czapka, skoro krówek już nie ma...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, krówki znów się pojawiły. Ktoś mi je wrzucił do koszyka na zakupach. Doppelgänger, ani chybi to ten skurwysyn. :-(
      A czapka najzwyklejsza, z dzianiny, trochę w stylu dokerki.

      Usuń
  3. Ze słodyczami to też muszę się dobrze hamować. Na szczęście tu hamulce działają raczej dobrze.
    Co do pracy, to się chyba władowałem. Jak z motyką na słońce. Sam nie wiem jak to dalej będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to jak? Na słońcu powstaną porządne grządki i rabatki. :-D

      Usuń
    2. Ta... między podkładami, na przemian marchewka, pietruszka, rzodkiewka. Za skrajną pora, koper, kalafior. W dawnym peronie hodowla kwiatów. A tam roślinności susza nie grozi, tak dobrze teren jest nawodniony.

      Usuń
    3. No widzisz, jak ładnie Ci planowanie wychodzi?! Tylko odrobina stymulacji i już widzisz potencjał i perspektywy. Szczurki + warzywka i możesz otwierać knajpę z chińskim żarciem. Zbijesz miliony i sprawisz sobie cały harem mięśniaków. :-P

      Usuń
    4. Nie wiem czy teraz byłbym w stanie przerobić cały harem mięśniaków. Oczywiście kilkoro jak najbardziej tak.
      Czy szczury by się tam zaaklimatyzowały? Na st. mac. mają chyba za dobrze.

      Usuń
  4. W ciągu ostatnich dwóch dni wpieprzyłam dwie tabliczki czekolady, a w domu mam ciasto od mamy, wiec pozdrawiam. :D ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję i łączę się w bólu... wyrzutów sumienia. ;-)

      Usuń