Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

wtorek, 7 listopada 2017

700.Ofiara perfekcjonizmu

Mój perfekcjonizm dał mi wczoraj tęgo do wiwatu. Jeszcze teraz trochę czuję. Stary dziad, a głupi. Pomyślałby kto, że belfer z 20-letnim doświadczeniem może się nakręcić, że jest nie dość dobrze przygotowany do zajęć? Oj... com wycierpiał to moje, niestety. :-(

Zacząłem oglądać serial "Grimm"; po paru odcinkach zapowiada się dość fajnie. Zamówiłem po południu kilka książek, a już po niecałych 2 godzinach dostałem sms pocztowy, że przesyłka nadana. Takie tempo to ja lubię!

5 komentarzy:

  1. No to mamy coś wspólnego. Perfekcjonizm jest niestety trudny do zwalczenia i lubi przypominać o sobie.
    A szybkie tempo dostarczenia książki zawsze cieszy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niefajne, kiedy to przypominanie jest bolesne. Co do książek, to jeszcze ważniejsze jest by dotarły nieuszkodzone.

      Usuń
  2. Perfekcjonizm mozna pokochac !! kwestia podejscia , ja tam lubie ..inni to znaczy ci ktorzy wspolpracuja ze mna chyba mniej lubia ,ale niech sie przyzwyczajaja ....
    a propos ..ktos mowil ze jak nie da sie zwalczyc nalezy pokochaci zycie staje sie piekniejsze ....
    a jesli chodzi o seriale to polecam / UWAGA KRYPTOREKLAMA/ Suburra na netflix rewelacja 1 sezon 10 odcinkow !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubiłem, dopóki nie dotarło do mnie, że potrafi obrócić się przeciw mnie i to nie rykoszetem - przez reakcje innych, tylko bić bezpośrednio przez psychikę. :-(

      Usuń
    2. Tak jest! Reakcje innych da się olać, można się przyzwyczaić, ale w pewnym momencie to za bardzo wchodzi w każdą sferę życia i utrudnia.

      Usuń