Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

środa, 24 sierpnia 2016

512.Powrót na tratwę

Pierwszy dzień w pracy po urlopie. Koszmar. Po powrocie do domu jestem jak rozbity, nie umiem sobie miejsca znaleźć. Ścięła mnie drzemka, co nie jest dobrym objawem, bo w dzień śpię tylko jak jestem poważnie chory. Nie wiem co z sobą zrobić, nawet nie tyle nosi mnie, ile czuję się jak spadnięty z księżyca i zdezorientowany. Kark mnie boli. Na tratwie Meduzy kosmiczny bałagan plus nowe "kwiatki", poprawkowicze zieloni jak szczypiorki. Dobry Boże, mam tam wrócić na kolejny rok!

11 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. W kształcie starej upierdliwej baby. To tak mówię na podstawie mojej eks-pracy.

      Usuń
  2. nie strasz, bo ja jutro wracam do pracy... :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Ty się do niej cieszysz jak dziecko do lodziarni. Więc obawa zastraszenia bezpodstawna. :-P

      Usuń
    2. a gdzie tam... ja bym wolał mieć ciągle wolne :]

      Usuń
    3. Naprawdę? A kto dopiero co - w połowie urlopu! - nogami przebierał do szykowania projektów na następny rok i powrotu do pracy nie mógł się doczekać? :-P

      Usuń
    4. tja... byłem ciekawy jedynie jaki los czeka moje gimnazjum i już wiem... marny... :]

      Usuń
    5. I Twoje i każde inne. Dobra zmiana na lepsze. :-(

      Usuń
  3. Panowie dotyczy to również profesora sansenoi. Proszę mi nie obniżać lotów wymagać zadawać tyle, że aż zaboli, kartkówki robić w ni nieparzyste, a w parzyste sprawdziany. Jak mi jeszcze trochę obniżycie loty i wypuścicie talenta, które nie wiedzą podstaw to nie ręczę za siebie i zrobię krwawą masakrę piłą mechaniczną w tych waszych budach, a za karę wraz z nowym rokiem będę wam wysyłać mądrości dwudziestopięciolatków w miejscu pracy . Aktualny numer jeden podpisać dokumenty w miejscu dla Prezesa Spółki z dnia na dzień miałem ośmiu nowych Prezesów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tia, śnij sobie, mój książę!
      Nie powstrzymam fal morza rozpostartymi rękami. :-(

      Usuń