Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 16 lipca 2016

505.Acht koma acht.

Zakupy - piekarnia, Biedrona, modelarski. Wizyta u M. - zamek jej się popsuł. Pół godziny roboty i powrót pieszo do domu. W trakcie marszu jakoś opadały mnie stopniowo smutne myśli, aż czułem gulę w gardle. W sumie przedreptałem dziś (w trzech porcjach) 8,8 kilometra; liczba kojarząca się z niemiecką armatą. Swoją drogą numer mieszkania eMusia, żeby łatwiej zapamiętać skojarzyłem z niemieckim bombowcem. Skubiąc po kawałku minąłem półmetek "Drogi królów" Brandona Sandersona - polecam tego autora, bardzo dobrze czyta mi się jego książki.

13 komentarzy:

  1. ja to podziwiam Twoją smykałkę do naprawiania różnych rzeczy, ja jestem w tym noga... dlatego nie chcę nawet myśleć, co będzie, jak mi coś w mieszkaniu się popsuje :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to co będzie? Zadzwonisz do odpowiedniego serwisu, żeby przyjechali i naprawili. :-)

      Usuń
    2. taa... wykrakałem i się coś popsuło :D

      Usuń
    3. Gratki! Dobry jesteś! To wykracz jeszcze numery Lotto i datę końca rządów PiSu. :-))

      Usuń
  2. Ja jestem w połowie "Oskarżona Wiera Gran"; bardzo ciekawe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałem o tym. Mam chyba jednak na tę chwilę lekki przesyt lektur o prawdziwych osobach i stąd sandersonowe fantasy.

      Usuń
    2. Gran, poza posiadaczką tragicznego życiorysu, była także mitomanką, zatem jej dzieje także należą do pewnego rodzaju fikcji, co autorka książki stara się wyprowadzać na prostą, ale to nie takie łatwe.

      Usuń
  3. Macie tak duże m-to, że przepełznięcie dla sprawnej osoby 9 km nie powinno stanowić problemu, a przy okazji coś można pooglądać nowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemieszczam się na ogół szlakami które już znam, więc wiele tego nowego nie uświadczę.
      A co do tej "sprawnej osoby" to eMuś 180 metrów do domu podjeżdża autobusem. :-))

      Usuń
    2. Adi mądrze gada, polać mu.

      Usuń
    3. Kiedy żyje się tak długo i chodzi praktycznie codziennie, to owo oglądanie czegoś nowego staje się raczej teoretyczną niż praktyczną możliwością.

      Usuń
    4. Z tym nowym to miałem na myśli nowych mięśniaków, wszak budynki się tak szybko nie zmieniają.
      A to "opłaca" się czekać na autobus, którym jedzie się 180m, inna sprawa, kto tak często umieszcza przystanki? Komunikacja miejska przy tak gęsto umieszczonych przystankach traci sens.

      Usuń
    5. Przeciętna odległość między przystankami mieści się zwykle między 250 a 400 metrów, ale faktycznie zdarzają się (rzadko) rozstawy mniejsze, np. przy placu Hipstera, tj. pardon, Zbawiciela.

      BTW zmierzyłem jeszcze raz i wyszło, że wyżej oszkalowałem eMusia, bo od tamtego przystanku do jego chałupy jest nie 180 a 250 metrów.

      Usuń