Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 5 lipca 2015

418.Znam cię przecież!

M. błysnęła inteligencją rzucając beztrosko pytanie:

-Jakie masz plany wakacyjne?

To jedno z tych pytań, które w ustach obcych wybaczam i przechodzę do porządku dziennego w sekundę (no dobra... w minutę), lecz kiedy wydobywają się z ust osoby z najbliższego kręgu budzą głęboką irytację. W najbliższym otoczeniu mnie można spokojnie zapomnieć o globalnym ociepleniu - sam lód:

-Takie jak zawsze - przeżyć z dnia na dzień. 

Cóż począć - bliskim wybaczam mniej. Albo wymagam od nich więcej, zależy jak na to spojrzeć. Najkrócej rzecz ujmując - wymagam, aby znali mnie na tyle, by nie zadawali idiotycznych pytań. Idiotycznych, bo dotyczących kwestii od dawna znanych, nie skrywanych i otwarcie komunikowanych, które wypadałoby - przy minimalnym choć otwarciu na bliźniego - znać i pamiętać. Czasem myślę, że to pogłębia moje poczucie samotności - że nie ma na świecie nikogo, kto by mnie naprawdę znał;  kto by chciał poznać mnie takiego jakim jestem naprawdę, a nie jak się "bliskim" wydaje, że znają.
Mam nadzieję, że PT Czytelnicy domyślają się, że piszę o pytaniach dotykających dużo poważniejszych kwestii, niż utrwalone patologiczne obyczaje życiowe, jak z pytania M.

8 komentarzy:

  1. Jestem ciepłolubny prawie od zawsze. Co roku nawet z (powiedzmy) bliskimi przechodzę ciągle to samo tłumacząc im to upodobanie kiedy oni padają z powodu zbyt wysokich temperatur jednocześnie pytając się: a Tb nie jest za ciepło? Nie, mogło by być 36C i wtedy było by dobrze.
    I tak każdego lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubię ani silnych mrozów, ani upałów. Przy 30 stopniach zaczynam zdychać, tym bardziej, że moje mieszkanko było chyba pierwotnie projektowane jako piekarnik i w nocy trudno w ogóle spać.

      Usuń
  2. Wśród ludzi z bliższego (może to być i familia) i dalszego otoczenia zawsze znajdzie się ktoś, kto przez czasem dobre chęci nawiązania rozmowy, czasem przez ciekawość a czasem ze złośliwości zada pytanie w stylu "Kiedy wreszcie będziesz mieć dzieci", "Ile jeszcze będziecie się męczyć z tym starym samochodem", "A nie myśleliście o zmianie mieszkania na większe w jakiejś lepszej dzielnicy"? itp. Oczywiście, gdy pytanie zadane jest ze złośliwości (bo osoba pytająca chce jedynie usłyszeć, że czegoś nie jesteśmy w stanie przeskoczyć), moim zdaniem należy absolutnie zniechęcić, nawet kosztem obrazy (np. "Nie twój interes"/"To moja sprawa"). Ktoś, kto celowo zadaje takie pytania by zaspokoić swoje wścibstwo lub rozpętać dyskusję wokół niewygodnego tematu i tak nie zasługuje na bycie w bliskim kręgu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszne rozgraniczenie; o przypadkach złośliwego przysrywania nawet nie wspominam, bo to sprawa dość oczywista.

      Usuń
    2. Ale właśnie zwykle to ma podłoże takiej złośliwej satysfakcji, gdyż interlokutor doskonale wie, jaka będzie Twoja odpowiedź, niemniej będzie mu niezmiernie miło ją usłyszeć, bo dzięki temu, iż przyznasz się do jakiejś "nieprawidłowości" (subiektywnie) życiowej, ktoś tam pomerda sobie swoim obwisłym ego i zrobi mu się lepiej Twoim kosztem. Jestem za absolutnym tępieniem, może być domestos, muchozol albo płyta Eleni.

      Usuń
    3. Czasem trudno rozpoznać i odróżnić zwykłą złośliwość od czystej bezmyślnej głupoty (czy też bezmyślności, jak kto woli). Mam wrażenie, że powszechne jest niedocenianie częstotliwości występowania tego ostatniego czynnika. Być może bierze się to z całościowego etykietowania innych ludzi - jeśli kogoś zaklasyfikowaliśmy jako "nie głupca", to trudniej nam przychodzi uznanie, że w jakiejś sytuacji postąpił głupio, niż kiedy jego poczynanie byłoby zgodne z naszą klasyfikacją. A kiedy nie przychodzi nam na myśl, że motywem komentarza bliźniego jest pospolita głupota, to doszukujemy się złośliwej intencji.

      Usuń
    4. No, jeśli ktoś zna Twoją sytuację a mimo to pyta... cóż ,faktycznie może trzeba człowieka ogarniać jako całokształt. Ale ja nie wierzę w ludzi ani w ich dobre zamiary - programowo.

      Usuń
    5. No tak, Twój awatar zdaje się coś w tym kierunku delikatnie sugerować. :-)

      Usuń