Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

poniedziałek, 8 stycznia 2018

730.Płynność decyzyjna

Piękny początek tygodnia. Z mostka co godzinę (lekcyjną) płynęła inna decyzja organizacyjna. W sumie - trzy. Koleżanka w bezsilnej rozpaczy jęknęła: Przecież robi się z nas idiotów przed uczniami! No cóż, w tym akurat jesteśmy naprawdę nieźli, i to od lat. Generał Sosnkowski mawiał: Ordre, contrordre, desordre. Właściwie moglibyśmy to przyjąć za dewizę naszej tratwy i umieścić w gustownej oprawie pod galionem dziobowym.

Jakoś się trzymam, choć dziś miałem poczucie że obsługuję kateringowo karuzelę w wesołym miasteczku, przez którą przejeżdża wycieczka Hunów.

Jeszcze cztery dni.

4 komentarze:

  1. A tam, Aberfeldziu, czepiasz się tej entuzjastycznej mostkowej improwizacji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli się czegoś czepiam, to nadziei, że przed śmiercią będzie mi dane pracować w bardziej ogarniętym miejscu. Choć już w to nie wierzę.

      Usuń
  2. Pomyśl w ten sposób: TYLKO 4 dni! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiem. A teraz to już tylko trzy, za to niestety zapełnione do samiuśkiego końca.

      Usuń