Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

niedziela, 17 grudnia 2017

717.Jednak choinka

Nie ruszyłem się z domu. Ubrałem choinkę, choć miałem parę razy chwile zwątpienia czy ma to sens. Właściwie to nadal je mam - to takie tworzenie złudzenia, że jest coś inaczej, że ma to jakiekolwiek znaczenie. Kolorowe światełka w ciemnym pokoju ładnie wyglądają i to wszystko; poza tym to wciąż to samo puste i bezużyteczne życie; wspomnienia "magii" świąt dziecięcych lat nic dziś nie znaczą. Jeszcze przetrwać te 5 dni do względnego odpoczynku. Względnego, bo dwa dni z rodziną to żaden odpoczynek, raczej jak zwykle na zdrowiu mi się odbiją.

19 komentarzy:

  1. Podziwiam jednak, że ubrałeś choinkę, chociaż trochę u Ciebie widać magicznego klimatu, bo u mnie w tym roku minimalne akcenty świąteczne, nawet choinki brak, z tych samych powodów co napisałeś w notce, po co się łudzić, że to wszystko ma jakiekolwiek znaczenie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Weekend właśnie się skończył, więc się nie liczy.

      Usuń
    2. Nie, nie to. Napisałeś dwa dni z rodziną. Czemu tylko dwa? Bo jest jeszcze sobota i niedziela (23 i 24), no chyba że jedziesz/idziesz dopiero w pierwszy dzień do nich.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Na grobie też światełka ładnie wyglądają. ;-)))

      Usuń
    2. Nie są tak nastrojowe i wszędzie wokoło czuć zapach parafiny.

      Usuń
    3. Zapach parafiny, albo... parafian. ;-)

      Usuń
    4. Coraz częściej parafiny już nie czuć, wiele ludzi decyduje się na zakup elektrycznych zniczy na baterię. Efekt świetlny jest gorszy (moim zdaniem).

      Usuń
    5. Elektryczny znicz to zdecydowanie nie to samo.:-/

      Usuń
  4. no cóż, przynajmniej choinkę ubrałeś, mi się nawet tego nie chce :D choć przyznaję, światełka ładnie wyglądają w ciemnym pokoju...
    oby do wolnego i też mam na myśli tego wolnego już po świętach...

    OdpowiedzUsuń
  5. Autorowi bloga zalecam kupowanie mniejszej ilosci modeli do sklejania. Pistapo wprowadza cos, co juz bylo. Funkcjonariusze lokalnego NKWD beda szukac wrogow ludu i szkodnikow i rozkulaczac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przestanę zajmować się, choćby w ten sposób, modelarstwem, to już nic mi w życiu nie zostanie.

      Usuń
  6. W ub. roku w ramach porządków choinka skierowała się w stronę śmietnika i nie powróciła. W tym roku 371 się pyta co będzie świecić na święta?
    - no jak to co - semafor trzykomorowy na sygnał S10
    - a będzie mrugać?
    - jak podłączę przerywacz to tak.
    Kiedyś to mi nawet tak waliło, że przyrządzałem barszcz wigilijny. Teraz z tego zrezygnowałem i dobrze, bo tylko się niepotrzebnie przejmowałem.
    Uodporniłem się na święta, przeto lepiej na tym wychodzę psychicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki żyją rodzice, nie bardzo mogę się zdystansować. I tak dużo, żeśmy ze Schwester już X lat temu wypisali się z drugiego dnia świąt.

      Usuń
  7. Widzicie, i tak zle i tak niedobrze. Ja trafiam na swieta do szwajcarskich tesciow. Wszyscy beda sie tam modlic. Nie dosc, ze musze to wytrzymac, to jeszcze slowa nie wolno powiedziec.

    A z drugiej strony to chciala im sie na swieta rodzinka wpierniczyc ale uzyli mnie jako odstraszacza. Powiedzieli ze bede i po problemie bo 2/3 rodziny uwaza malzenstwo Szwajcarki z Usländerem za hanbe najwyzsza i tescie maja spokoj. Zreszta mamy deal. Jak im ktos chce sie wbic to mowia ze przyjezdzam i spokoj maja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Mam zięcia i nie zawaham się go użyć!" :-D
      Wspólnych modłów współczuję - to trochę jak grupowa adoracja cudownego wizerunku Matki Boskiej Szybnej albo Murnej. ;-)))

      Usuń