Samotny w mej małej celi,

samotny jak ona sama,

samotny idę do świata,

samotny stamtąd powrócę.

sobota, 10 października 2020

1162.Największy sukces

Wczoraj prosto z pracy na zakupy i do rodziców. Ponieważ mają niespodziewaną frajdę w postaci goszczenia (już od iluś dni) Dziedzicowej, musiałem wysłuchać Maminych relacji na temat połowicy wnuka. Właściwie byliśmy zgodni w ocenach. I na tym zakończmy ten wątek. Prosto od rodziców do IKEI po kilka drobiazgów. Wróciłem i nie padłem - byłem zbyt nakręcony tempem, żeby paść.

Dziś pojechałem do hipermarketu na małe zakupy, bo rozwój sytuacji epidemicznej  sugeruje, że wkrótce taka wyprawa może być utrudniona. Jak zacząłem dokładać do koszyka niezbędne produkty, to musiałem wziąć drugi koszyk i zakupy zrobiły się duże. Dobrze, że plecak wziąłem. Uprzedzając szydercę z północnych kresów - żadnego produktu nie wziąłem więcej niż dwie sztuki, z wyjątkiem suszonych: drożdży i zakwasu, których wziąłem zapas na 14 chlebów; te ostatnie to konieczność, bo nigdzie koło mnie ich nie ma (podobnie zresztą jak większości pozostałych produktów).

Wracając z marketu zobaczyłem na ścianie ogromny mural z napisem "Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego". Przyszło mi na myśl, że właściwie ta dyrektywa wskazuje na jedną z głównych przyczyn tego, że jestem sam. O kochaniu nie ma najmniejszej mowy - udało mi się przyzwyczaić się do siebie i to jest chyba maksymalny możliwy na tym polu sukces, na jaki mnie stać.


6 komentarzy:

  1. Jesteś podły! :D
    Też robiłem zakupy po śniadaniu i trochę żałuje, że nie wziąłem opakowania papieru toaletowego na zapas i kilku paczek makaronu. Skoro rząd wrócił do godzin dla seniorów (10-12) to pewnie za chwilę czeka nas też fala wzmożonych zakupów wystraszonej ludności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie kupowałem papieru, a makaronu mam jeszcze zapas sprzed pandemii (promocja była:-)). Ciekawe czy ludzie się rzucą do zakupów - spodziewałem się rano tłumu, a stało wiele wozidełek pod koszyki (których normalnie o tej porze brakuje) i do kasy podszedłem z marszu, bez stania w kolejce.

      Usuń
  2. A czy wciąż dezynfekujesz wszystkie torby/siatki/reklamówki po zakupach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiesz! Jak mogłeś w ogóle pomyśleć, że mogłem przestać?!

      Nie wszystkie, tylko te właśnie użyte. :-))

      Usuń
  3. Eee, drugi raz już takiego szału zakupowego nie będzie (nie powinno być, bo jak rząd wystraszy tłuszczę, to faktycznie nie wiem co ona głupia zrobi). Też mam jeszcze ryż, nietknięty, z marca, makaron leży, ale piekarnie w wiosce działają, to nie obawiam się, że braknie. Teoretycznie jakby już zamkli wszystko to na 2 tyg. mam żarcia, wiync panika u mnie na pewno nie nastąpi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to. Przy takich geniuszach zarządzania i przywództwa to możemy się wszystkiego co najgłupsze spodziewać.

      Usuń